Na ostatniej konferencji prasowej poruszono właśnie m.in. tę kwestię. Jak mówił wiceprezydent Jacek Boczkaja, Kutno zakupiło część oświetlenia ulicznego, które nie było własnością miejską.
Celem jest kompleksowa wymiana oświetlenia na takie z zastosowaniem technologii LED. Wszystko będzie odbywać się – tak jak zapowiadano wcześniej - w formule partnerstwa publiczno-prywatnego.
- To wygodna forma, bo w pewien sposób beznakładowa. Środki są wnoszone przez partnera prywatnego, a my potem spłacamy to zobowiązanie z oszczędności energii - mówił Jacek Boczkaja.
Pozostaje pytanie – kiedy na ulicach pojawią się lampy z oświetleniem bardziej przyjaznym dla ludzkiego oka i dla środowiska?
Otóż, jak mówił wiceprezydent Boczkaja, władze starają się, by w przyszłym roku oświetlenie z sodowego na ledowe zostało wymienione na większości ulic.
- Mamy do czynienia z dwoma ustawami. Pierwsza to o partnerstwie publiczno-prywatnym, a druga to prawo zamówień publicznych. Wydawałoby się, że te dwa obszary trochę są ze sobą sprzeczne, ale tak nie jest. Najpierw wybraliśmy – oczywiście zgodnie z prawem zamówień publicznych – konsultanta, który całe to postępowanie nam prowadzi. To wszystko wymaga całego szeregu analiz – podkreślał wiceprezydent Boczkaja.
Dodał, że mowa o analizach zarówno czysto technicznych jak i ekonomicznych. Trzeba również wykazać, że podjęcie takiej inicjatywy jest opłacalne dla miasta.
- Te analizy muszą być zrobione, żeby zgodnie z przepisami o partnerstwie publiczno-prywatnym można było z tej drogi skorzystać. Potem w ramach tzw. dialogu konkurencyjnego - tu już wchodzimy w tryb ustawy zamówień publicznych – wybierany jest wykonawca inwestycji. To też musi potrwać, bo to wszystko nie jest takie proste, jakby się wydawało – mówił J. Boczkaja.