O problemie trójki bezdomnych osób pisaliśmy w artykule Uciążliwi bezdomni "Nawet kopulują w tym barłogu!" pod koniec października.
Tym razem dotarły do nas informacje od mieszkańców, że tytułowi uciążliwi bezdomni tym razem zasiedlili się pod płotem za jednym z bloków znajdujących się przy ul. Wybickiego. Mieszkańcy podjęli interwencję u zarządcy bloku, a ten miał zwrócić się z problemem do zarządcy terenu, na którym koczują aktualnie bezdomni - czyli miasta.
- Przesiadują na skwerku przy Zamoyskiego, na przystankach, ciągle chodzą pijani i żebrzą. Przenoszą się z miejsca na miejsce, teraz osiedlili się pod naszymi oknami. Nie możemy dawać na takie rzeczy przyzwolenia! Jak tak można żyć...? - bulwersuje się jeden z mieszkańców bloku przy ul. Wybickiego 17.
Ponownie w tej sprawie więc zwróciliśmy się do komendanta straży miejskiej, Ryszarda Wilanowskiego.
- Sytuację tej trójki mamy pod kontrolą, jednak nie możemy zmusić nikogo, aby w ciągu dnia przebywał w tym czy innym miejscu. Jeśli ci ludzie nie popełniają żadnego wykroczenia, to my nie mamy podstaw do podjęcia interwencji. Odwiedzamy ich codziennie, zabieramy te osoby do ogrzewalni i sprzątamy rzeczy, które oni tam znoszą. Niestety po jakimś czasie przynoszą tam kolejne przedmioty. Niemniej dziękuję za sygnał, zwrócimy jeszcze większą uwagę na to miejsce - informuje komendant.
Sytuacja jest patowa. Pozostaje jedynie mieć nadzieję, że uciążliwi bezdomni w końcu zdecydują się odstawić alkohol i skorzystać z pomocy noclegowni, aby zacząć normalnie funkcjonować. Straż miejska cały czas apeluje o to, aby zgłaszać przypadki bezdomności. Teraz, gdy nocami temperatura spada poniżej 0, jest to bardzo ważne.