reklama

Boją się szczepionek

Opublikowano:
Autor:

Boją się szczepionek - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WydarzeniaTrudno w to uwierzyć, ale są w Kutnie rodziny, które nie zgłaszają swoich dzieci na obowiązkowe szczepienia. Nie straszna jest im nawet kara grzywny.Zapalenie wątroby typu B, gruźlica, tężec, krztusiec,błonica, odra, świnka czy różyczka - przeciwko tym chorobom rodzice mają obowiązek szczepić swoje dzieci. Problem w tym, że nie wszyscy się z niego wywiązują. Dlaczego?fot. Agnieszka Rychlik z Kutna, dziwi się rodzicom uchylającym się od obowiązku szczepień. - To zwykła nieodpowiedzialność - mówi kobieta.

- Bardzo często rodzice nie umieją umotywować swojego stanowiska - przyznaje Regina Ziółkowska-Grześkowiak, ordynator oddziału dziecięcego w kutnowskiej lecznicy. - W ostatnim czasie trafiło do nas dziecko, niezaszczepione przeciwko żadnej chorobie zakaźnej. Miało naprawdę dużo szczęścia, że poważnie nie zachorowało.

- Wokół szczepień krążą różne mity. Mówi się na przykład, że powodują autyzm albo, że duża liczba szczepień szkodzi. Wszystko jest oczywiście bzdurą - przekonuje Monika Cywińska, lekarz pediatra.

Agnieszka Rychlik, którą spotykamy wraz z dwuletnią córką Lenką na oddziale dziecięcym w kutnowskim szpitalu, dziwi się rodzicom uchylającym się od obowiązku szczepień. Dziecko kutnianki zachorowało na rotawirusy. Niestety nie zostało przeciwko nim zaszczepione, bo w pierwszych miesiącach jego życia nie było na rynku odpowiednich preparatów.

- Gdyby szczepionki były dostępne, kiedy Lenka miała kilka miesięcy, to na pewno bym je kupiła i nie patrzyła na koszty. Zdrowie dziecka jest najważniejsze - mówi kobieta.

Wioletta Widawska, mama dwuipółletniej Marty oraz półrocznego Bartusia, sceptycznie podchodzi do szczepień. - Szczepię, żebym nie miała do siebie pretensji, że nie dopełniłam jakiegoś obowiązku. Na dodatkowe szczepionki mnie nie stać, bo to wydatki rzędu 600-700 zł. Zresztą koleżanki dzieci były zaszczepione na rotawirusy, a mimo to zachorowały.

Jak informuje Celina Marciszewska, dyrektor kutnowskiego sanepidu, problem z uchylaniem się od szczepień występuje obecnie w trzech rodzinach na terenie miasta i powiatu. W dwóch przypadkach toczy się postępowanie administracyjne. Jedno z nich zakończyło się sukcesem - czworo dzieci dostanie szczepionki.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE