Bostońska grypa początkowo atakowała bydło, z czasem przeniosła się na ludzi. Wirus przywędrował do Polski z Bostonu w USA rok temu. Jak mówią lekarze, pierwsze przypadki w Kutnie odnotowano tej jesieni.
- Wirus atakuje przeważnie dzieci w wieku przedszkolnym, choć coraz częściej choroba ta dopada młodzież i dorosłych. Jak rozpoznać zarazę? Wysypka na stopach, dłoniach i w okolicy ust, ból gardła, gorączka. W takich przypadkach zalecane są leki przeciwgorączkowe i przeciwwirusowe. Najlepszą metodą jest jednak wyleżenie choroby - mówi Maria Bartnik, pediatra.
O uciążliwościach zarazy przekonała się rodzina Anny Filipczak.
- Wirus na początku zaatakował naszych dwóch synów. Lekarze myśleli, że to angina. Na końcu wirus dopadł mnie i męża. Najgorsza była swędząca wysypka. Miałam ją na dłoniach i stopach - wspomina pani Anna.
Dyrektorzy kutnowskich przedszkoli potwierdzają - choroba bostońska zaatakowała.
- W ostatnim miesiącu wirus ten pojawił się u pięciorga naszych dzieci - mówi Dorota Bonawenturczak, wicedyrektor PM nr 17.
Ile osób w mieście dopadł ten wirus? Nie wiadomo, bo lekarze nie muszą przesyłać takich danych do sanepidu.