M. był prokurentem firmy, choć sąd orzekł wobec niego zakaz zajmowania kierowniczych stanowisk na okres 4 lat. Chodzi o sprawę z 2009, kiedy był dyrektorem Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Zgierzu. Wówczas prokuratura postawiła mu zarzut (i dwóm innym osobom) przyjmowania korzyści majątkowej przekraczającej kwotę 100 tysięcy złotych. W 2010 r. M. przyznał się do winny i poddał się karze.
Jak teraz potoczą się jego losy? Następna rozprawa 27 listopada.
Były prokurent szpitala przed obliczem Temidy
Opublikowano:
Autor: joanna.chrzanowska
Przeczytaj również:
WydarzeniaJerzy M., który w latach 2011-2012 był prokurentem szpitalnej spółki, stanął w środę przed obliczem Temidy. Według prokuratury złamał przepis 244 kodeksu karnego."Kto nie stosuje się do orzeczonego przez sąd zakazu zajmowania stanowiska, wykonywania zawodu, prowadzenia działalności, prowadzenia pojazdów, wstępu do ośrodków gier i uczestnictwa w grach hazardowych, wstępu na imprezę masową, przebywania w określonych środowiskach lub miejscach, nakazu okresowego opuszczenia lokalu zajmowanego wspólnie z pokrzywdzonym, zakazu kontaktowania się z określonymi osobami, zakazu zbliżania się do określonych osób lub zakazu opuszczania określonego miejsca pobytu bez zgody sądu albo nie wykonuje zarządzenia sądu o ogłoszeniu orzeczenia w sposób w nim przewidziany, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3" - czytamy w Kodeksie Karnym.
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ
Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM
e-mail
hasło
Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE