Od początku wakacji kutnowscy policjanci zanotowali 159 zdarzeń drogowych, w tym 37 poważnych wypadków. Z kolei w samym lipcu, było ich aż 29. W większości przypadków winnymi tych zdarzeń byli kierowcy, a kilka razy piesi. Statystyki udowadniają, że większość kierowców w naszym powiecie jeździ nieostrożnie.
- Połowa tych wakacji okazała się pechowa, a szczególnie lipiec – mówi Dariusz Martofel, zastępca kierownika sekcji ruchu drogowego KPP w Kutnie. - Zanotowaliśmy wówczas wyjątkowo wysoką liczbę poważnych zdarzeń, było ich 29. Rok temu w tym miesiącu było ich 18. Od końca czerwca na kutnowskich drogach życie straciły trzy osoby. W czterech przypadkach poszkodowanymi były dzieci.
Zdaniem funkcjonariuszy to prawdopodobnie nie koniec złej passy. Podkreślają, że wszystko zależy od kierowców, jednak ci zawodzą. Najczęstszą przyczyną zdarzeń drogowych jest brawurowa jazda oraz nie dopasowanie prędkości do warunków panujących na drodze - twierdzą stróże prawa. W ostatnim czasie wzrosła również liczba nietrzeźwych kierujących.
- Z przykrością muszę stwierdzić, że również początek sierpnia jest dla nas trudny – mówi jeden z policjantów. - W miniony weekend mieliśmy, aż 13 zgłoszeń. Niepokojący jest również fakt, że coraz więcej osób wsiada za kółko pod wpływem alkoholu. W tym elemencie mamy w porównaniu do roku minionego 100% wzrost. Kutnowscy kierowcy również wymuszają pierwszeństwo i wyprzedzają na tak zwanego trzeciego, a tak nie powinno być.
Większość mieszkańców przyznaje, że te statystyki ich przerażają. Myślą oni, że dobrym sposobem mającym ograniczyć wypadki jest zamontowanie na niebezpiecznych odcinkach czarnych punktów bądź poziomych pasów spowalniających prędkość.
- Wiele razy byłem świadkiem nieodpowiedzialności kierowców – mówi zaniepokojony Mirosław Danecki, mieszkaniec naszego powiatu oraz kierowca z 10- cio letnim doświadczeniem.- Szczególnie u młodych osób widoczna jest brawura. Przypuszczam, że dobrym pomysłem jest ustawienie przy drodze tablic informujących z liczbą ofiar i rannych. Kilka razy też spotkałem się z pasami spowalniającymi szybkość. Moim zdaniem warto byłoby je u nas zastosować jako pewnego rodzaju „straszak”.
Pomysł jest trafny, twierdzą zgodnie kutnowscy policjanci. Tym bardziej, że w naszym powiecie jest kilka niebezpiecznych odcinków, na których niemal co roku dochodzi do groźnych wypadków.
- W ostatnim czasie niebezpieczne okazują się miejsca, gdzie prowadzone są prace remontowe, czyli koło miejscowości Adamowice, Podczachy, a także na kutnowskiej obwodnicy – mówi zastępca kierownika sekcji ruch drogowego Dariusz Martofel. - Całkowicie popieram tego typu inicjatywę. W naszym powiecie takie tablice można byłoby umieścić na drodze krajowej nr 2 koło miejscowości Krzesiny, krajowej nr 1, koło Krośniewic oraz na drodze W- 702 w kierunku Piątku.