Jak zaznacza Michał Adamski z biura prasowego Urzędu Miasta - Ulica Królewska musi być przejezdna dla pojazdów Straży Pożarnej, dlatego ogródki są niewielkiej wielkości. Jak się dowiedzieliśmy od jednego z właścicieli lokalu na „Królewskiej” wielkość ogródków nie jest problemem, trzeba wtedy po prostu zakupić mniejsze stoliki by móc ich więcej zmieścić.
Przyczyną, która zatrzymywała ewentualnych zainteresowanych wystawieniem ogródków był rzekomy zakaz spożywania alkoholu w centrum.
- Chcieliśmy wystawić ogródek przed lokalem, ale problemem jest to, że sprzedajemy piwo. Podobno na ulicy Królewskiej nie można spożywać alkoholu, nawet w ogródku – żali się właściciel jednego z lokali znajdującego się w centrum miasta – Nie możemy klientów dzielić na lepszych i gorszych. W momencie kiedy ktoś będzie chciał wyjść na ogródek z piwem musiałbym biec za nim i albo zabierać mu piwo, albo wracać go do lokalu. Przecież Królewska powinna zbierać klientów, powinna „żyć”. W większości dużych miast są ogródki na głównych ulicach i jakoś nikt nie mówi, że nie można tam pić piwa – dodaje.
Innego zdania jest Michał Adamski – Jeśli lokal znajdujący się na ulicy Królewskiej wystawi swój ogródek, to nie będzie problemu ze spożywaniem tam piwa. Teren jest ogrodzony i tam można, zarówno sprzedawać, jak i spożywać alkohol – dodaje.
Aktualnie w Urzędzie Miasta nie ma żadnego zgłoszenia od chętnych do wystawiania ogródków. Jednak jak zaznacza właściciel jednej z restauracji z centrum na dniach wystawimy ogródek.
