Jak mówi kutnianin ostatnie miesiące były dla niego szczególnie trudne. W październiku ubiegłego roku pochował żonę, a w grudniu do jego domu zapukali policjanci, wypytując o zaginionego syna Edwarda. Wizyta nie była jednak przypadkowa. Zbiegła się bowiem w czasie ze znalezieniem przy ul. Rychtelskiego zwłok mężczyzny bez ręki. Śledczy podejrzewali, że ciało znajdowało się w tym miejscu od miesięcy. Choć zidentyfikowanie mężczyzny nie było możliwe, to niewykluczone, że denat to ponad 50-letni Edward Sułkowski.
- Wskazówką w tej sprawie ma być prawo jazdy mojego syna, które znaleziono w altance. Mógł jednak je zgubić lub zostawić u zmarłego. Edek zadawał się z bezdomnymi alkoholikami. Ja jednak mam przeczucie, że ciało zmarłego należy do mojego syna - opowiada staruszek.
Pan Stanisław przyznaje, że jego potomek zaprzepaścił swoje życie przez... alkohol. Przez nałóg trafił kilka lat temu na ulicę. Dwukrotnie był żonaty, ma troje dzieci i dwie wnuczki.
- Mieliśmy ze sobą kontakt. Odwiedzał nas. Niestety wiele wizyt kończyło się interwencją policji, bo syn po spożyciu zachowywał się agresywnie - dodaje pan Stanisław.
Słuch po mężczyźnie zaginął jednak 27 września 2012 roku. Sprawę zgłoszono na policję, ale poszukiwania na niewiele się zdały. Pan Edward przepadł. Rodzina nie ma pojęcia, co się z nim stało. Sprawy nie zamykają też mundurowi.
- Edward Sułkowski cały czas znajduje się w rejestrze zaginionych. Sprawa nie jest zamknięta. Czekamy na wyniki badań DNA, które dadzą odpowiedź na pytanie, czy zaginiony to ten sam mężczyzna, którego zwłoki znaleziono przy ul. Rychtelskiego - mówi st. asp. Paweł Witczak, oficer prasowy KPP Kutno.
Na wyniki czeka się nawet do pół roku. Staruszek nie wyobraża sobie jak przeżyje ten okres.
- Oczekiwanie na wyniki badań DNA jest straszne. Chciałbym pochować moje dziecko tak jak należy, obok żony na cmentarzu w Woźniakowie. Póki nie mam pewności, że to on, nic zrobić nie mogę. W tej chwili spoczywa jako NN na Kuczkowie. Drugi syn był na tym pogrzebie. Ja nie byłem w stanie - dodaje 80-latek.
Do sprawy wrócimy.
Osoby, które mogłyby być świadkami w tej sprawie, proszone są o kontakt z policją w Kutnie. Tel. 242532100