Zdaniem właścicieli posesji przylegających do drogi, tak źle wykonanej trasy nie ma chyba w całym regionie.
– Ta droga śni nam się po nocach już od dwóch lat – mówi Alina Nyziak, mieszkanka gminy. – Ktoś wykonał prace bardzo nierzetelnie, rowy są źle wykonane i obsuwają się. Na skrzyżowaniach autobusy szkolne nie mają nawet miejsca, żeby manewrować. Przecież siedmioro dzieci wsiada tutaj do busa! W końcu dojdzie do jakiejś tragedii. Interweniujemy w tej sprawie od początku oddania drogi, ale jak do tej pory bezskutecznie.
Problem zna burmistrz Krośniewic, Julianna Herman.
– Droga niestety jest własnością powiatu i my nie mamy prawnych możliwości, aby zająć się tą sprawą – tłumaczy burmistrz Krośniewic. – Mimo to przekazywaliśmy kilkakrotnie uwagi mieszkańców i swoje na temat staranności jej wykonania i zastosowanych rozwiązań w trakcie jej modernizacji. Na efekty
ciągle czekamy
W sprawę zaangażował się też jeden z powiatowych radnych z gminy Dąbrowice.
– Na pewno do poprawy są pobocza – twierdzi Andrzej Szarwas. – Nie może być tak, że ktoś robi taką fuszerkę, a powiat nie reaguje. Na szczęście na omawianą drogę przysługuje jeszcze gwarancja. Będę pilnował, żeby naprawa trasy została odpowiednio przeprowadzona.
Sprawę bada już Starostwo Powiatowe w Kutnie.
– Cały projekt objęty jest gwarancją i wszelkie nieprawidłowości, jeśli takie występują, muszą być usunięte – mówi Mirosław Ruciński, członek zarządu powiatu. – Dopiero jednak po kontroli Urzędu Wojewódzkiego podjęte zostaną decyzje o ewentualnych naprawach. Projekt wykonano zgodnie z dokumentacją, a urządzenia bezpieczeństwa ruchu, które zapisane były w projekcie są na właściwych miejscach.
Artykuł ukazał się w czwartkowej "Gazecie Lokalnej".