reklama

Druga porażka AZS-u z Krosnem...

Opublikowano:
Autor:

Druga porażka AZS-u z Krosnem... - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WydarzeniaPo wczorajszej porażce kibice byli pewni, że dziś rachunki z Krosnem zostaną wyrównane, jednak to przyjezdni kontrolowali całe spotkanie, wygrywając ostatecznie 61:66 (8:18, 21:18, 14:18, 18:12).AZS wybiegł na parkiet w składzie Rduch, Jakóbczyk, Dłuski, Bręk i Glabas. Podobnie jak wczoraj to goście lepiej weszli w mecz, Akademicy razili za to nieskutecznością pod koszem, błędy zdarzały się także w obronie, gdy przyjezdni atakowali w przewadze jednego lub dwóch zawodników. Rzuty wolne wpadają w kratkę, pudłują Dłuski, Glabas i Jakóbczyk. Nie wygląda to dobrze, po pierwszych 10 minutach przegrywamy 8:18.

Pierwsze minuty drugiej kwarty nie przynoszą zmiany wyniku, zastój przerywa dopiero Jakóbczyk, który po szybkiej akcji w trzeciej minucie bez zastanowienia rzuca i trafia za trzy. Na rozpędznie się kutnowskim lwom nie pozwala trener przyjezdnych Dusan Radović, który prosi o czas. Taktyka okazuje się skuteczna, Kutno wciąż nie może odnaleźć się w tym meczu, co Krosno skrzętnie wykorzystuje. Po pięciu minutach przegrywamy 11:23. O pirwszy czas dla Akademików prosi Jarosław Krysiewicz. Nie przynosi to jednak rezultatu i na półtorej minuty przed końcem pierwszej połowy mamy 20:33. Wtedy jednak wolne rzuca Bręk, Dłuski trafia lay'upem, a później dorzuca kolejny wolny. Przewaga gości topnieje do 8 punktów. Akadmicy jakby uwierzyli w zwycięstwo, zamieszanie pod koszem, szybka kontra i wsad Rducha. Za trzy rzuca jednak Glapiński, mimo to Kutna szybko odpowiada i Dłuski celnym lay'upem daje nam 2 oczka. Połowa meczu a na tablicy wynik 29:36. To goście wciąż kontrolują przebieg meczu. Kibice wierzą jednak w zwycięstwo. Od początku meczu trybuny niemal bezustannie skandują "AZS! AZS!". Co przyniesie druga połowa?

AZS chyba wciąż nie zdaje sobie sprawy, że czas działa na jego niekorzyść. Trwa walka kosz za kosz, a szala punktowa nie chce bardziej zdecydowanie przechylić się na którąkolwiek stronę. Goście wciąż trwają w około dziesięciopunktowej przewadze. Jarosławowi Krysiewiczowi powoli puszczają nerwy, zostaje on upomniany przez sędziego, że kolejny wyskok zaowocuje faulem technicznym. Krosno wciąż gra swoje, na półtorej minuty przed końcem tej kwarty przegrywamy 39:54. Punktuje jeszcze Dłuski i Małecki i przed decydującą odsłoną schodzimy przegrywając 43:54. Kibice czekają na ostatni zryw koszykarzy...

...którzy przedłużają nadzieję na korzystny wynik! Najpierw 4 punkty zdobywa Dłuski, a w drużynie z Krosna dwóch wolnych nie trafia Paul. Kibice krzyczą jak opętani. Kolejne 2 punkty dokłada Bręk i zbliżamy się na 49:54. Świetnie punktujący dla Krosna Łączyński sadza jednak całą publikę celną "trójką". Względna cisza trwa tylko chwilę, gdyż już za chwilę z wyskoku trafia Dłuski. Na trybunach znów krzyk! Na cztery minuty przed końcem przegrywamy już tylko 55:61. Krosno coraz częściej próbuje rzutów 3, żaden nie kończy się punktami, Akademicy jednak również nie grzeszą skutecznością... Do czasu. Półtorej minuty do końca, fantastyczna kontra Kutna, rzut za 3 Jakóbczyka i mamy już 58:61. Ten mecz wciąż można wygrać! Jeden wolny dla Krosna, odpowiedź za trzy Małeckiego, ale równie szybko zza linii 6,75 trafiają goście. Wciąż 4 punkty straty. Kutno nie wykorzystuje akcji, faulując w obronie. Oczkowicz trafia jeden z wolnych i spotkanie kończy się porażką AZS-u 61:66.

- Coś się stało w głowach chłopaków. To, że przeszliśmy łatwo Spójnię mogło nam zaszkodzić. Zabrakło nam szczęścia i koszykarskiej mądrości, w drugiej połowie mieliśmy przynajmniej dwie okazje, by dogonić przeciwnika. Mamy tydzień, żeby zastanowić się co pozmieniać. Może w tym czasie Krosno wpadnie w dołek - mówił po meczu trener Jarosław Krysiewicz. - Historia zna przypadki, że z 2:0 robi się 2:3, dlatego jedziemy do Krosna się bić.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

logo