Poza sporą dozą informacji, w szkolnych salach znalazło się również coś dla łakomczuchów. Uczennice pod czujnym okiem eksperta upiekły cała górę ciastek, które miały być najlepszym dowodem na to, że warto zasilić szeregi Troczewskiego. I to właśnie domena: "przez żołądek do serca" odegrała dziś w placówce główną rolę.
Wypieki, słodycze i inne frykasy przyciągały uwagę gimnazjalistów już po przekroczeniu progu szkoły. Miodem dla oka był za to pokaz kelnerstwa z prawdziwego zdarzenia zaprezentowany z gracją przez uczennice. Ilu nowych kucharzy, kelnerów i hotelarzy pojawi się w przyszłym roku u Troczewskiego? Chętnych z pewnością nie zabraknie.