Znani kutnianie jednogłośnie zapewniają, że nie są przesądni. Starosta Mirosława Gal-Grabowska nie wierzy w feralność piątkowej trzynastki. Jak mówi, nie czyta nawet horoskopów. Prezydent Zbigniew Burzyński przekonuje, że nie wierzy w zabobony.
- Gdy byłem młody, to przywiązywałem większą wagę do przesądów. Zastanawiałem się na przykład, czy czarny kot, który przebiegł mi ulicę, nie przyniesie mi pecha - mówi włodarz Kutna. - Teraz piątek trzynastego jest dla mnie dniem jak każdy inny, bardzo pracowitym.
Zdecydowanym przeciwnikiem przesądów jest z kolei poseł Tadeusz Woźniak.
- Katolik nie powinien wierzyć w gusła - twierdzi poseł PiS.
Wielu wyśmiewa się z przesądów, te jednak przetrwały wieki. Piątek trzynastego uznaje się za pechowy od XIV wieku.
- W piątek, 13 października 1307 r. na rozkaz króla Francji Filipa IV Pięknego aresztowano wielkiego mistrza zakonu templariuszy Jakuba de Molay. Oskarżano go m.in. o herezje, stosowanie magii i czarów. Od tamtej pory każdytrzynasty dzień miesiąca przypadający w piątek uważa się zaferalny - mówi Sylwia Stasiak, kustosz działu archeologii w Muzeum Regionalnym w Kutnie.
Według innej teorii niechęć do trzynastki może wywodzić się już ze starożytnejBabilonii, w której liczba 12 uważana była za świętą. Następującapo dwunastce trzynastka symbolizowała zaś zniszczenie tego, codoskonałe i piękne. Natomiast piątek jest tym dniem tygodnia, wktórym ukrzyżowano Jezusa Chrystusa, w związku z tym podchodzi siędoń nieufnie.