Nie wiadomo jak i o której brodacze dały nogę z zagrody. Widziane były jeszcze przed świtem, zgłoszenie na policję wpłynęło jednak dopiero po brzasku. Sprawę potwierdza kutnowska policja.
- Rzeczywiście, ok. godz. 5. rano otrzymaliśmy zgłoszenie o stadzie baranów - tak właśnie ujął to zgłaszający - biegających po drodze na ul. Kasztanowej w Kutnie. Przybyli na miejsce funkcjonariusze zastali 7 kozłów i ustalili ich właściciela. Mężczyzna przyjechał i zabrał zwierzęta, został upomniany przez policjantów o konieczności lepszego zabezpieczenia zagrody - wyjaśnia w rozmowie z KCI mł. asp. Justyna Filipczak z KPP Kutno.
Jak się okazuje, kozły uciekły aż z Dybowa. Zarówno one, jak i kierowcy mieli sporo szczęścia - nikt nie ucierpiał.
Nagranie z udziałem tym sympatycznych zwierzaków możecie obejrzeć na facebookowej grupie Kutno, tutaj - KLIK.