Zbulwersowany sprawą jest również Andrzej Stachowicz, członek zarządu powiatu ds. edukacji i sportu, - „Muszę z przykrością stwierdzić, że oglądałem te „produkcje”. Trzeba powiedzieć jednoznacznie, że są one przejawem agresji osoby, która je zrobiła. Jeżeli nie ma konsekwencji, jeżeli szkoła ma tak mały wpływ na ucznia to nie dziwmy się, że takie przypadki są i będą się powtarzać. Na szczęście, placówka szybko podjęła działania, policja i starostwo również”.
Zofia Falborska, dyrektor szkoły, w której doszło do nagrania filmów, poinformowała nas o działaniach podjętych w tej sprawie. - „Informatyk nadzorujący centrum multimedialne odnalazł te filmiki i od razu nas o nich poinformował. Natychmiast podjęliśmy działania. Zadzwoniłam na policję i zabezpieczyliśmy część filmików, następnie napisaliśmy pismo i złożyliśmy zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa”.
Pani Dyrektor jest głęboko wstrząśnięta całą tą sprawą. Ma nadzieję, że incydent nie wpłynie źle na wizerunek placówki. - „Przed chwilą miałam zebranie z młodzieżą, zawsze byłam dumna ze swoich podopiecznych. Teraz jedna, dwie lub trzy osoby „dały plamę” i cierpi cała społeczność szkoły” - mówi dyrektor Falborska.
- „Widziałam te filmiki i jestem nimi poruszona. To wielkie zaskoczenie, bo dotyczą one nauczyciela, który w opinii uczniów i absolwentów uchodzi za postać pozytywną i sympatyczną. Najbardziej szokujące jest to, że młodzi ludzie posługują się takim językiem i że mają takie skojarzenia. Nie przypuszczałam ... ktoś bezmyślnie próbował zniszczyć nasz dobry wizerunek” - dodała Zofia Falborska.
Jaka była przyczyna takiego zachowania? - „Chodziło chyba o zrobienie żartu, ci młodzi ludzie zatracili granice między tym co jest dowcipne, a tym co jest wstrętne. Zmieniły się chyba kryteria tego co jest śmieszne. Zawsze powtarzaliśmy uczniom, że żartem jest tylko to z czego mogą śmiać się wszyscy”.
Jak sprawa potoczy się dalej, jak na razie nie wiadomo. - „Nie chciałabym zdradzać zbyt wielu informacji na ten temat, z pomocą samorządu i nauczycieli ustalimy, kto odpowiada za opublikowanie tych filmów. Nie będzie to trudne, ponieważ w filmie występują terminy, daty, imiona. Winni z pewnością poniosą konsekwencje swoich czynów” - powiedziała Zofia Falborska.
