"Je.. żydzew" opatrzone gwiazdą Dawida, "Legia pany" i wiele innych napisów pojawiło się w ostatnich dniach na żychlińskich murach. Sympatycy Legii Warszawa nie omieszkali także poinformować mieszkańców o "podwójnej koronie" (stołeczny klub w tym sezonie zdobył Mistrzostwo i Puchar Polski - przyp. red). Pseudokibice byli na tyle bezczelni, że zniszczyli budynki oddalone zaledwie o 100 metrów od... komisariatu policji. Mieszkańcy twierdzą, że miarka się przebrała i trzeba położyć kres chuligańskim wybrykom.
- Do tej pory nigdy nie było w Żychlinie takiego ataku wandalizmu. W jedną noc pomalowanych zostało kilka bloków i teraz za remont zapłacimy my wszyscy. Policja powinna ich złapać i dać nauczkę - twierdzi Tadeusz Majchrzak, jeden z mieszkańców.
Jak się okazuje, nie będzie to takie proste. Mimo, iż zdewastowane budynki znajdują się w bliskim sąsiedztwie komisariatu, to feralnej nocy żaden z patroli nie natknął się na wandali. Policja jest oszczędna w komentarzach i jedynie potwierdza, że doszło do takiego incydentu.
Żychlinianie twierdzą, że na ulice miasta - szczególnie teraz, gdy wakacje są za pasem - powinny wyjść patrole piesze. Wtedy wandale przestaliby czuć się bezkarni.
- A gdy zobaczą policjantów, to na pewno odejdzie im chęć do mazania po blokach - uważa Alina Bujakowska. - Teraz wieczorami strach przejść między blokami, bo młodzi piją alkohol i wulgarnie się zachowują. Nikt ich nie kontroluje, a teraz mamy to, co mamy. Skoro jedni obrażają drugich, to można spodziewać się rewanżu i rozlewu krwi. Trzeba temu zapobiec.