Goście nie otrząsnęli się jeszcze po utracie trzech goli, a kolejną bramkę wpakował im Michał Rosiak, który strzałem zakończył podanie Sylwestra Płachety.
Podopieczni Pawła Ślęzaka rozluźnieni wysokim prowadzeniem nie ustrzegli się jednak błędów i tuż przed końcem pierwszej połowy dali sobie wbić bramkę. Podanie z głębi pola dostał Marcin Matysiak, przyjął piłkę na klatkę piersiową iw sytuacji sam na sam z Ireneuszem Kamińskim umieścił piłkę w siatce.
Po przerwie obraz gry nie zmienił się i MKS miażdżył rywala pod każdym względem. Kutnianie spokojnie rozgrywali piłkę, wciągając piłkarzy Pogoni na swoją połowę.
W 59. minucie padła najpiękniejsza bramka meczu. Michał Rosiak po kombinacyjnie rozegranym rzucie wolnym z ponad dwudziestu metrów fantastycznym technicznym strzałem w okienko pokonał bramkarza przyjezdnych. Stadiony świata!
Gospodarze grali jak z nut i piłkarze Pogoni aby ich zatrzymać często faulowali i sędzia trzykrotnie musiał sięgać po żółty kartonik. Kolejna bramka dla MKS padła w 66. minucie, a jej autorem był Sylwester Płacheta, który ładną zespołową akcję zakończył technicznym strzałem.
Wynik meczu w 88. minucie ustalił Marcin Matysiak, który wykorzystał rzut karny podyktowany za faul Ireneusza Kamińskiego. Popularny "Kamyk" za to zagranie został ukarany żółtą kartką.
MKS Kutno - Pogoń-Ekolog Zduńska Wola 6:2 (4:1)
1:0 Krystian Bolimowski 3 min
2:0 Rafał Więcek 20 min
3:0 Sylwester Płacheta 22 min
4:0 Michał Rosiak 24 min
4:1 Marcin Matysiak
5:1 Michał Rosiak 59 min
6:1 Sylwester Płacheta 66 min
6:2 Marcin Matysiak 88 min (karny)
Żółte kartki : Łucki, Płacheta, Kamiński (MKS) - Matysiak, Cichosz, Śmigera (Pogoń)
MKS Kutno : Kamiński - Ocetek, Puścian, Łucki, Panek - Bolimowski (82 Jaśkiewicz), Jakubowski (50 Karczewski), Więcek (62 Ł. Górczyński), Grzegorek - Płacheta (77 M. Kowalski), Rosiak
Kolejny pogrom MKS
Opublikowano:
Autor: Redakcja
Przeczytaj również:
WydarzeniaMKS Kutno wygrał 6:2 (4:1) z Pogonią-Ekolog Zduńska Wola w meczu szóstej kolejki czwartej ligi."Żółto-Niebiescy" prowadzenie objęli już w trzeciej minucie, gdy piłkę do bramki po podaniu Sylwestra Płachety skierował Krystian Bolimowski.Kilka minut później jeden z obrońców Pogoni zagrał ręką w polu karnym, lecz sędzia nie zauważył ewidentnego przewinienia i nie podyktował jedenastki.Co się odwlecze to nie uciecze - i w 20. minucie swoją pierwszą bramkę w tym sezonie zdobył kapitan "Miejskich", Rafał Więcek. Sto dwadzieścia sekund później było już 3:0, a na listę strzelców wpisał się Sylwester Płacheta, który po minięciu dwóch obrońców precyzyjnie uderzył futbolówkę tuż obok "dłuższego" słupka.
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.
e-mail
hasło
Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE