reklama
reklama

Kot pod śmietnikiem, mógł zostać wyrzucony. Ludzie przechodzili i nie reagowali [UWAGA, DRASTYCZNE ZDJĘCIA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Kot pod śmietnikiem, mógł zostać wyrzucony. Ludzie przechodzili i nie reagowali [UWAGA, DRASTYCZNE ZDJĘCIA] - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
9
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
WydarzeniaTylko cud uratował małego kociaka, który prawdopodobnie został wyrzucony obok kutnowskiego pasażu handlowego. Tym cudem był jeden jedyny człowiek, który nie przeszedł obojętnie obok cierpiącego zwierzęcia. Pozostali go omijali. Teraz policja postara się wyjaśnić to, jak kot znalazł się w tym miejscu.
reklama

Kutno: Kot znaleziony pod śmietnikiem, ktoś mógł go wyrzucić

Wczoraj w Kutnie w okolicach pasażu handlowego przy ulicy Żwirki i Wigury znaleziono małą, kompletnie wycieńczoną kotkę. O sprawie donosi działający z Kutnie i okolicach Kociniec – Kocia Ostoja.

- Nie wiem ile dni minęło, odkąd nie widziałam świata. Nie wiem skąd się tutaj wzięłam. Czułam ból, głód i pragnienie. Byłam przerażona. Zastanawiasz się pewnie, że co? Że kot? Tak, czuję to, co Ty. Może nie rozumiem, dlatego z honorem znoszę cierpienie. Lepiej niż niejeden człowiek – pisze w imieniu Coco Paulina Wojtasiak z Kociej Ostoi.

reklama

Smutny w tej historii jest fakt, że nikt nie reagował na cierpienie kota, który był kompletnie wykończony i dosłownie kilka kroków od śmierci. 

W końcu na szczęście w pobliżu znalazła się mama Pauliny Wojtasiak, pani Jolanta. Dzięki niej kotka zyskała szansę na przeżycie.

Kotka przez koci katar ma uszkodzony wzrok, ale jedno oko prawdopodobnie da się uratować. Kociniec w rozmowie z KCI dodaje, że oprócz tego w chwili znalezienia Coco była zarobaczona i zapchlona.

Jak dodaje Kociniec z relacji świadków wynika, że kotka została wyrzucona.

Policja zajmie się sprawą znalezionego kota

- Z racji tego dochodzi do podejrzenia popełnienia przestępstwa. Zgłosiliśmy ten fakt na Komendę Powiatową Policji w Kutnie. Jeżeli podejrzenie okaże się słuszne pójdziemy dalej – zapowiada Kocia Ostoja.

reklama

Jak się dowiadujemy policjantom w odpowiedzi na wszystkie pytania w tej sprawie mają pomóc nagrania z pobliskiego monitoringu.

- Dziękujemy pracownikom Kakadu za współpracę. Dziękujemy Panom policjantom za pomoc i bardzo pozytywne podejście do tej sytuacji. Nie tolerujemy cierpienia i nie będziemy tolerować. Coco jest bezpieczna. Najedzona. Po wizycie u weterynarza. Odsypia spotkanie ze światem i człowiekiem. Urząd Miasta potwierdził pokrycie kosztów na kwotę 400 zł. Ale my to rozumiemy, bo Coco nie jest jedynym kociakiem w tym stanie – dodaje Kociniec.

reklama

Niedługo zostanie utworzona zbiórka na leczenie Coco (jak tylko się pojawi na pewno o tym poinformujemy).

Póki co – jeśli macie chęć i możliwości – możecie przekazać karmę i podkłady dla kociaka.

- Dziękujemy za Waszą pomoc. Dzięki Wam one dostają drugie życie – kończy P. Wojtasiak.

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama