W dniu 28 stycznia Marek [tutaj pada nazwisko mężczyzny - przyp. red.] został złapany na kradzieży prądu w Kutnie [w tym miejscu podany jest adres]. Elektrownia zdjęła licznik i ten pan prądu nie ma!!! Zapowiadamy dalsze kontrole. Energetyka SA - ulotki o takiej treści zalały skrzynki pocztowe mieszkańców Łąkoszyna.
Na Łąkoszynie pan Marek ma opinię spokojnego człowieka, który raczej nikomu nie zawadza. Kutnianie podejrzewają, że ktoś albo zrobił mu głupi żart, albo z jakiegoś powodu chce się zemścić.
- Nigdzie nie ma pieczątek, poza tym taka firma raczej nie istnieje. Od razu pachnie tu ściemą - uważają kutnianie z Łąkoszyna.
- Na pierwszy rzut oka można stwierdzić, że jest to prawdziwa kartka. Jednak jeśli przyjrzeć się bliżej, to widać, że jest to "wkręt". Prawdopodobnie ktoś chce wrobić tę osobę. Raz już spotkałem się z podobną sprawą, kiedy ktoś rozwieszał jakieś wiadomości na słupach, oczerniając jakiegoś mężczyznę - mówi Patryk Torbian.
O sprawie chcieliśmy porozmawiać z panem Markiem, niestety nie udało się go zastać w domu. O sprawie mężczyzna powinien poinformować policję.
- Takie praktyki nie są zgodne z prawem. To sposób publicznego napiętnowania. Jedno jest pewne, w ostatnim czasie nie zgłaszano nam żadnych kradzieży prądu na Łąkoszynie - mówi asp. Emil Kowalski, po. oficera prasowego KPP Kutno.