– Prowadzimy czynności sprawdzające mające ustalić, czy nie doszło do narażenia zdrowia i życia zmarłego pensjonariusza. Po zakończeniu tego etapu wszczęte zostanie postępowanie, bądź zaniechamy dalszych działań – powiedział nam Andrzej Arkita, zastępca komendanta KPP Kutno.
Patrycja Jagiełło, pełniąca obowiązki dyrektora DPS tuż po zdarzeniu powiedziała nam, że nie czuje się winna. – To otwarty ośrodek, a nie więzienie. Personel stanął na wysokości zadania i szybko zareagował. Nie mam sobie nic do zarzucenia – tłumaczyła szefowa ośrodka.
Czy policja podzieli zdanie P. Jagiełło? – Decyzja w sprawie dalszych etapów śledztwa będzie podjęta za dwa tygodnie – dodaje A. Arkita.
Za narażanie człowieka na utratę życia grozi od 3 do 5 lat więzienia. Jeśli sprawca działał nieumyślnie, może podlegać grzywnie, bądź pozbawieniu wolności do 12 miesięcy.
Kto odpowie za śmierć pensjonariusza?
Opublikowano:
Autor: Redakcja
Przeczytaj również:
WydarzeniaNadal nie wiadomo, kto odpowie za śmierć 59-letniego pensjonariusza z kutnowskiego Domu Pomocy Społecznej, który nie zatrzymywany przez nikogo opuścił placówkę i dwie godziny później zginął pod kołami rozpędzonego pociągu.fot. Pensjonariusz wyszedł z Domu Pomocy Społecznej przy ul. Oporowskiej w Kutnie.
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.
e-mail
hasło
Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE