Zaniepokojeni tym zjawiskiem są sami urzędnicy. Twierdzą, że prawdziwe kolejki w urzędzie miasta pojawią się pod koniec roku - W ciągu dnia zgłasza się do nas około 60 osób zainteresowanych wymianą dokumentu tożsamości - tłumaczy pracownik biura dowodów osobistych UM. - Na wymianę dokumentu czeka się około 30 dni. Koszt wynosi 30 złotych, do tego trzeba dodać jeszcze cenę dwóch zdjęć. Osoby, które urodziły się poza Kutnem, powinny dostarczyć odpis aktu urodzenia. Zaś ci, którzy zawarli związek małżeński w innymi mieście muszą dostarczyć skrócony odpis aktu małżeństwa.
Co bardziej roztropni kutnianie nie zamierzają czekać na kolejkowy "szał", jaki będzie miał miejsce pod koniec roku- Wniosek na nowy dowód złożyłem już dziś – mówi Janusz Jagodziński -Uważam, że nie ma sensu czekać do samego końca, gdyż kolejki będą bardzo duże. Wolałem zrobić to teraz. Wydaje mi się, że dużo osób będzie załatwiać formalności na ostatnią chwilę.
Osoby, które jeszcze nie wymieniły dowodów, tłumaczą się tym, że są zapracowane i nie mają na to czasu. Przekonani są, że dobrym pomysłem byłoby zorganizowanie kilku weekendowych dyżurów dla petentów. - Jeszcze nie wymieniłam dowodu – tłumaczy pani Janina -Uniemożliwia mi to brak czasu i praca. Należy zauważyć, że zgromadzenie dokumentów, przynajmniej w moim przypadku zajmie cały dzień, gdyż muszę zdobyć kopie aktu urodzenia i małżeństwa. Przypuszczam, że dużo osób jest w podobnej sytuacji. Uważam, że dobrym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie dni otwartych urzędu miasta w weekendy.
Władze miasta nie planują jednak zorganizowania drzwi otwartych jak uczyniły to inne polskie miasta. Dodatkowym ułatwieniem dla petentów ma być to, że wniosek o wydanie dowodu znajduje się na witrynie internetowej urzędu miasta. - Kutno nie jest, aż tak wielkim miastem, aby wprowadzić weekendowe dyżury – mówi Zbigniew Burzyński, prezydent miasta Kutna. - Owszem, jeśli zajdzie taka potrzeba, to je wprowadzimy.