- Na bieg zdecydowaliśmy się niemal w ostatniej chwili, czyli w ciągu ostatniego tygodnia – mówi Katarzyna Paneiko-Wanat, jedna z osób biegnących w sztafecie.- Inicjatywy takiej podjedliśmy z różnych powodów. Przede wszystkim chyba dlatego, że lubimy biegać oraz, że to jest już ostatni koncert na przystanku Woodstock. Bieg nasz jest wyrazem wsparcia dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy oraz okazją do promocji Maratonu Warszawskiego.
Maratończycy przyznają, że bieg przez nasze miasto był nieplanowany. Początkowo mieli oni przebiec przez Żychlin, jednak zamiast tego zawitali do Kutna. W dniu dzisiejszym planują oni dotrzeć do Poznania,a jutro wyruszyć w kierunku Słubic do Kostrzyna na koncert.
- Faktycznie zmieniliśmy nieco plany – mówi biegnący przez nasze miasto Krzysztof Dołęgowski. - Jak do tej przebiegłem już 18 kilometrów, a przede mną jeszcze 40. W sumie w maratonie biegnie nas ośmiu. Muszę przyznać, że pogoda na taką wyprawę jest dobra
.
Redakcja KCI życzy powodzenia.