reklama

Mieszkańcy Kutna: Na basenie potrzebni są ochroniarze

Opublikowano:
Autor:

Mieszkańcy Kutna: Na basenie potrzebni są ochroniarze - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WydarzeniaUbliżał ratownikom i namawiał dzieci do skakania na główkę - tak zachowywał się niedawno jeden z pijanych kutnian na miejskim basenie. Ratownicy, którzy czuwają nad bezpieczeństwem kąpiących się, nie mogą być jednocześnie ochroniarzami. Zdaniem mieszkańców taka ochrona na akwenie przy Narutowicza jest niezbędna.fot. Na zachowanie mężczyzny patrzyły dzieci, trzeba było wezwać policję.

- Wybrałem się z dziećmi na basen. To było jakoś w weekend. Piękna, słoneczna pogoda, czego chcieć więcej? W pewnym momencie jeden z mężczyzn zaczął się agresywnie zachowywać. Wyzywał pracowników basenu, na wszystko patrzyły dzieci. Dziennie przychodzi tu tyle osób, przydałaby się ochrona. Wiadomo przecież, że ratownik ma inne obowiązki - mówi Robert Druszczyński.

Policja potwierdza, takie zdarzenie rzeczywiście miało miejsce.

- Trzydziestoletni mieszkaniec naszego powiatu zachowywał się nieobyczajnie. Został ukarany mandatem karnym - mówi asp. Paweł Witczak, oficer prasowy KPP Kutno

Średnio trzy tysiące osób dziennie odwiedza miejski basen przy ul. Narutowicza. Pierwszego dnia wakacji miejski basen odwiedziło ponad 2100 mieszkańców. Dzień później było ich blisko pięć tysięcy. Na akwen może wejść praktycznie każdy. Mimo to zdaniem Edwarda Książka, opiekującego się kąpieliskiem, ochrona nie jest potrzebna.

- Sami sobie radzimy. Zresztą jest policja, straż miejska. W sytuacjach podbramkowych, w takich jak ta ostania, wzywamy odpowiednie służby. Zresztą to był tylko incydent - mówi.

Mieszkańcy uważają, że lepiej dmuchać na zimne. - Jak ktoś kogoś pobije, to dopiero będzie draka - dodaje pan Robert.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

logo