Już niedługo były szef kutnowskiej Lewicy może stracić partyjną legitymację. Takie zapewnienia usłyszeliśmy wczoraj od Bartosza Serendy, który złożył wniosek o postawienie Rucińskiego przed sądem koleżeńskim.
- Pan Mirosław zostając w radzie powiatu sam zdecydował o tym, że nie chce być w naszych szeregach. Nie możemy jednak go skreślać. SLD nie działa jak inne partie i tu za odrębne zdanie nie wyrzuca się od razu z szeregów - mówił Serenda.