Szymon Lewicki przyszedł na Kościuszki zaledwie kilka dni przed rozpoczęciem bieżącego sezonu. W rundzie jesiennej zdobył 6 bramek i był najskuteczniejszym zawodnikiem ekipy prowadzonej przez Kamila Sochę.
„Lewy” dokonał także nie lada wyczynu i w pucharowym meczu z Maliną Piątek strzelił aż… 6 bramek.
Napastnik mieszkający na co dzień w stolicy zdecydował się odejść z „Miejskich” z powodu uciążliwych dojazdów PKP oraz zbliżających się ciężkich miesięcy związanych ze studiami na jednej z warszawskich uczelni. Chrapkę na „Lewego” od dawna miała Legionovia Legionowo – lider III ligi łódzko-mazowieckiej – i prawdopodobnie w najbliższych dniach dojdzie do parafowania umów pomiędzy byłym już MKS-iakiem a podwarszawską ekipą.