Spotkanie rozpoczęło się niefortunnie dla naszej drużyny, ponieważ już w 5 minucie prowadzenie objęli trzecioligowcy, a na listę strzelców wpisał się Mariusz Rachubiński.
Kolejne minuty to zdecydowana przewaga gości, którzy efektownie grali "z klepki" nie dopuszczając naszych graczy do piłki. Niespodziewanie w 21. minucie doskonałą sytuację do zdobycia gola miał MKS Kutno. Piłkę z głębi pola otrzymał Sylwester Płacheta, przyjął futbolówkę na klatkę piersiową i strzałem z pół obrotu minimalnie chybił.
Po tej akcji groźną kontrę przeprowadzili piłkarze Concordii, którą na szczęście rozbiła nasza obrona. W 25. minucie ładnym rajdem od połowy boiska popisał się Krystian Bolimowski, ale były zawodnik Stali Głowno stracił piłkę w polu karnym.
Pięć minut później powinno być 0:2, ale w sytuacji "dwa na jeden" fatalnym strzałem popisał się jeden z napastników gości i Ireneusz Kamiński nie miał problemu z wyłapaniem futbolówki. Jednak "co się odwlecze to nie uciecze" i piotrkowianie w 45. minucie zdobyli bramkę do szatni. Strzał z daleka oddał Adam Marciniak i piłka zatrzepotała w siatce tuż obok bezradnego golkipera "Miejskich". Do przerwy 0:2.
Po przerwie na boisku zameldowało się kilku nowych zawodników. Sławomir Majak wprowadził nową jedenastkę, zaś Paweł Ślęzak zmienił czterech graczy.
Już w 56. minucie gola zdobyli piłkarze z Piotrkowa, lecz sędzia boczny zasygnalizował pozycję spaloną. Później z minuty na minutę tempo gry malało i mecz stał się nudny. Nasi piłkarze mieli problemy z rozegraniem piłki i ... wyjściem poza swoją połowę.
Ciekawie zrobiło się dopiero na dwadzieścia minut przed końcem spotkania. W 75. minucie drugiego gola z pozycji spalonej zdobyli goście, a później nastąpiła metamorfoza kutnowskiej jedenastki.
MKS Kutno zaczął "cisnąć" rywali czego efektem były cztery rzuty rożne pod rząd. W 80. minucie kontaktową bramkę zdobył, wprowadzony po przerwie Piotr Michalski. Podkreślić trzeba sprytne zachowanie Łukasza Górczyńskiego, który będąc na pozycji spalonej stanął w miejscu i nie brał udziału w akcji, a młodszy z braci Michalskich bez problemu zdobył bramkę.
Pięć minut później akcję meczu przeprowadził Mistrz Polski w beach soccerze, Michał Rosiak. Popularny "Rychu" minął jednego z obrońców Concordii i w sytuacji sam na sam z bramkarzem cudownym lobem skierował piłkę do siatki. Stadiony świata...
W 86. minucie na pole karne wbiegł Łukasz Górczyński i pociągany za koszulkę padł na murawę. Sędzia bez wahania wskazał na "wapno", a jedenastkę pewnie wykorzystał Mariusz Jakubowski, który tym samym ustalił wynik meczu.
W ostatnich sekundach meczu wspaniałą interwencją popisał się jeszcze Michał Sokołowicz i arbiter zakończył dzisiejsze zawody. Tuż po meczu "Żółto-Niebiescy" udali się na 9-dniowy obóz do Błażejewka. Więcej informacji niebawem.
Zapraszamy do naszej galerii, w której znajdziecie 24 zdjęcia z dzisiejszego meczu.
MKS Kutno - Concordia Piotrków Trybunalski 3:2 (0:2)
0:1 Mariusz Rachubiński 5 min.
0:2 Adam Marciniak 45 min.
1:2 Piotr Michalski 80 min.
2:2 Michał Rosiak 85 min.
3:2 Mariusz Jakubowski 86 min. (karny)
MKS Kutno : 1 Kamiński (46 min. - 12 Sokołowicz) - 5 Petrosjan (64 min. - 16 Walczak), Puścian, Burdak (46 min. - 2 Panek), Więcek (60 min. - 18 M. Kopczyński) - Grzegorek, Bolimowski (65 min. - 8 Ł. Górczyński), Jakubowski, Cipiński (46 min. - 17 Jaśkiewicz) - Rosiak, Płacheta (46 min. - 10 P. Michalski)
Concordia Piotrków : 1 P. Wiśniewski - 7 M. Wiśniewski, 15 Ziółkowski, 3 Lusek, 19 Adamski - 21 Kukułka, 8 Komar, 18 Zerem, 6 Marciniak - 20 Rachubiński, 11 Sowała
MKS lepszy od trzecioligowca
Opublikowano:
Autor: Redakcja
Przeczytaj również:
WydarzeniaZwycięstwem 3:2 zakończył się sparing MKS Kutno z Concordią Piotrków Trybunalski. Mecz rozegrano na głównej płycie Stadionu Miejskiego w Kutnie.W składzie "Żółto-Niebieskich" pojawiło się dwóch testowanych graczy - Grzegorz Cipiński i Krystian Bolimowski. Mecz z trybun oglądał filar kutnowskiej defensywy, Paweł Ocetek.- Nie przywiązuje większej wagi do sparingów, ale zwycięstwo z czołową drużyną III ligi, która zamierza walczyć o awans cieszy - mówi trener MKS Paweł Ślęzak - Pierwsza połowa meczu z Concordią udowodniła, że wyjazd na obóz treningowy jest niezbędny, bo widać było dysproporcje w przygotowaniu fizycznym zawodników. W drugiej walczyliśmy ambitnie i udało się wygrać.
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.
e-mail
hasło
Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE