MKS wygrywa i wraca na fotel lidera!

Mecz rozpoczął się lepiej dla gości, którzy już w 14 minucie mogli prowadzić 1-0. Na szczęście dla kutnian, piłka po strzale Jacka Dąbrowskiego trafiła w słupek. Przed przerwą szansę na zdobycie gola mieli także "Miejscy". Emmanuel Ohagwu główkował z bliska, jednak nie trafił do siatki.

Po przerwie trener Paweł Ślęzak w miejsce Nigeryjczyka do gry delegował Dawida Skrzyneckiego i jak później się okazało, był to strzał w dziesiątkę. "Skrzyna" rozegrał kapitalne spotkanie i mijał rywali niczym tyczki slalomowe.

Pierwszy gol padł w 53 minucie. Rafał Jankowski zagrał w "uliczkę" do Sylwestra Płachety, a ten minął golkipera Mazura i wpakował futbolówkę do siatki. Euforia na trybunach! Piłkarze z Kościuszki 26 po zdobyciu gola złapali wiatr w żagle i poszli za ciosem. Dziesięć minut później na tablicy świetlnej było już 2-0. Dalekiego crossa w pole karne posłał z rzutu wolnego Rafał Kubiak, błąd popełnił środkowy defensor z Karczewa, a Rafał Jankowski nie zwykł marnować takich prezentów i trafił do siatki po raz 12 w tym sezonie.

W końcówce do głosu starali się dojść karczewianie i dwukrotnie byli bliscy zdobycia gola, jednak wzorowo w bramce spisywał się Mateusz Kępka, który obronił m.in. sytuację sam na sam. Niestety nie ustrzegł się błędów i w doliczonym czasie gry, po rzucie rożnym wypuścił piłkę, a bezlitosnym egzekutorem okazał się Tomasz Sielski. Karczewianom na więcej nie starczyło jednak czasu i MKS zainkasował trzy punkty.

Dzięki zwycięstwie nad Mazurem i potknięciu Pogoni Siedlce (remis 1-1 z SMS Łódź), "Miejscy" awansowali na pozycję lidera. Za tydzień hit jesieni - w Siedlach Pogoń zmierzy się z MKS.