reklama

Myją się w miejskiej fontannie? "Szampon i płyn do rąk w obiegu wody"

Opublikowano:
Autor:

Myją się w miejskiej fontannie? "Szampon i płyn do rąk w obiegu wody" - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WydarzeniaPogoda już na początku maja uraczyła nas gorącymi promieniami słońca, a momentami także istnym żarem lejącym się z nieba. Dlatego też idealnym miejscem na ochłodę dla mieszkańców Żychlina jest miejska fontanna, która jednak od jakiegoś czasu nie działa tak, jak powinna. Co za tym stoi?

Zaniepokojeni tym faktem mieszkańcy powiadomili nas o sprawie. Fontanna nie jest w pełni sprawna, bowiem jej boczne części nie działają już od roku, a firma serwisująca, która pobiera za świadczone przez nią usługi pieniądze, nic z tym nie robi. Tak przynajmniej twierdzą żychlinianie.

- Dlaczego nie działają boki fontanny w Żychlinie? Już w tamtym roku boki zostały wyłączone. Jeżeli firmie serwisowej brakło czasu ponad roku na naprawę fontanny to niech Urząd Miasta zmieni firmę serwisującą. Czy inwestycja warta ok. 2 milionów ma nie działać w całości? Firma za serwis fontanny bierze co miesiąc pieniądze przez cały rok - tak stawiają sprawę mieszkańcy Żychlina, którzy się do nas zwrócili.

Jak zapewniają władze Gminy Żychlin, za taki stan rzeczy odpowiedzialni są wandale. Zapchane przez nich roślinami i kamieniami dysze, przyczyniły się do uszkodzenia fontanny. Można wysnuć nawet wniosek, że niektórzy mieszkańcy pomyli ją z łaźnią i, co dość prawdopodobne, zażywali w wodnych strumieniach kąpieli. Przemawiać za tym może fakt, że w obiegu wody znalazły się substancje pieniące, takie jak szampon lub płyn do rąk.

- Uszkodzenia niektórych dysz wynikały z wandalizmu. W dysze wciskane są np. gałązki krzewów i drobne kamienie. Zdarzyło się, że do obiegu wody, ktoś dolał płynu do rąk, szamponu lub innej substancji pieniącej, co powodowało konieczność wyłączenia i konserwacji układu obiegu wody. Niektórym, jak widać nie brakuje wyobraźni - odnosi się do sprawy burmistrz Grzegorz Ambroziak.

Z uwagi na pracę pomp w piwnicy w wilgotnych warunkach, dochodzi do ich uszkodzeń eksploatacyjnych. Jak informują władze Żychlina, urządzenia te mają ponad 8 lat. W ubiegłym roku dokonano naprawy jednej uszkodzonej pompy zasilającej trzeci obieg, tj. ten z siedmioma dyszami, o których piszą mieszkańcy.

- Pompa naprawiana była w wyspecjalizowanej firmie w Toruniu, posiadamy gwarancję na bieżący rok i po jej naprawie dysze znów będą działać. Inwestycja warta była ok. 500 tysięcy złotych, nie wiem komu przyszło do głowy, że aż 2 mln. Firma serwisująca wykonuje usługi przez czas działania fontanny – zazwyczaj 5 miesięcy od maja do września i za ten okres pobiera stosowne wynagrodzenie, a nie jak piszą mieszkańcy - przez cały rok - dodaje burmistrz.

Usługa ta obejmuje bieżącą konserwację, czyli usuwanie śmieci ze zbiornika podziemnego, czyszczenie dysz, czyszczenie niecki fontanny przy użyciu specjalnych środków chemicznych czy zabezpieczanie biochemiczne wody. Nie obejmuje natomiast napraw mechanicznych pomp, dysz i elektronicznych układów sterowania.

Mieszkańcy mogą mieć powody do radości, bo jeszcze w tym roku zepsute dysze będą sprawne.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

logo