W ostatnich dniach ptaki rozpoczęły piesze wędrówki po okolicy w poszukiwaniu dogodnego miejsca do startu.
- Zaalarmowaliśmy straż gminną, ale strażnicy nic w tej sprawie nie zrobili. Władze gminy również nie widzą problemu, a my martwimy się o łabędzie. Sami nie możemy im pomóc, jeśli gmina nie zareaguje, to łabędzie skończą marnie - mówi kolejna z mieszkanek.
Zdaniem mieszkańców Nowych Ostrów najlepszym rozwiązaniem problemu byłoby wyłapanie ptaków i przeniesienie ich do Lubienia Kujawskiego, gdzie po wypuszczeniu ich nad tamtejsze jezioro mogłyby spokojnie wzbić się w powietrze.
- To jedyne sensowne rozwiązanie. Niestety sami nic nie możemy zrobić, bo ptaki są pod ochroną. Mam nadzieję, że urzędnicy nie zapomną o tych pięknych stworzeniach - dodaje Janusz Grzonkowski.
Sekretarz gminy Nowe Ostrowy stara się tonować nastroje.
- Straż była informowana o problemie z łabędziami. Mamy jeszcze sporo czasu do zimy i zapewniam, że gdy będziemy musieli podjąć stanowcze kroki z pewnością to zrobimy - mówi Zbigniew Ujazdowski.