Mieszkańcy naszego miasta przyznają, że obwodnica nie cieszy się dobrą kondycją, tym bardziej, że tunel koło Józefowa przecieka. Sprawa jest o tyle istotna, że ma ona dopiero dwa lata i już są z nią problemy. Wiele osób niekiedy złośliwie nazywa ją „ felerną „ konstrukcją. Przypomnijmy, że budowa kutnowskiej obwodnicy kosztowała w sumie około 10,5 miliona złotych.
- Przyznaję, dosyć często korzystam z obwodnicy – mówi Sławomir Gawliński, mieszkaniec Kutna. - Stan nawierzchni jest owszem w dobrym stanie, jednak tunel bez przerwy przecieka. Zaś pracownicy odpowiedzialnej za to firmy nieustannie go łatają. Muszę przyznać, że bulwersuje mnie fakt w jaki on powstał. Czyżby architekci nie wiedzieli, że tereny koło pobliskiej rzeki Ochni są wyjątkowo podmokłe? Należało uwzględnić w planach, że taka sytuacja może nastąpić i jakoś go wzmocnić. Nie jestem specjalistą, ale wydaje mi się, że system kanalizacji jest źle zrobiony. Myślałem, że obwodnica będzie nam służyć długie lata, a przez takie „wpadki” zaczynam wątpić.
Zdaniem Anny Malarczyk, młodej kutnianki ciągłe łatanie naszej obwodnicy psuje jej wizerunek. Najlepiej byłoby zrobić ją raz, a porządnie.
Odmiennego zdania jest Jan Stocki, dyrektor Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad rejon Kutno. Zapewnia on, że problem rozwiąże się z czasem.
- Nasza obwodnica jest faktycznie młodą konstrukcją – mówi dyrektor - Powodem dla którego przecieka tunel jest to, że w murach oporowych występują niewielkie nieszczelności . Rozwiązaniem problemu jest ciągłe łatanie ścian, a wszystko wróci do stanu poprzedniego. Owszem obwodnica ma kanalizację deszczową, ale funkcjonuje ona prawidłowo. Dlatego przecieki nie są w żaden sposób związane z tym systemem.
Część kutnowskich fachowców z zakresu budownictwa prognozuje, że to nie koniec problemów z obwodnicą. Obawiają się oni, że za kilka lat znacząco będzie obsuwał się wiadukt znajdujący się koło tunelu. Tym bardziej, że jest to teren najbardziej podmokły, a materiały wykorzystane w jego umocnieniu mogą okazać się zbyt słabe.