Do sprawy odniósł się wiceprezydent Zbigniew Wdowiak, odpowiedzialny za oświatę w mieście
- W poszczególnych szkołach pracować będzie zespół kierowniczy - czyli dyrektor, jego zastępcy, kierownik świetlicy - oraz katecheci. Czasami dochodzą dodatkowo jedna-dwie osoby, ale na dzień dzisiejszy deklaracje są takie, że zdecydowana większość nauczycieli będzie strajkować - mówił Wdowiak na antenie Radia Q.
Chęć do strajku przedstawia się następująco:
Szkoła Podstawowa nr 1 - za strajkiem 89,83 procent głosujących pracowników
Szkoła Podstawowa nr 2 - 85,36 proc.
Szkoła Podstawowa nr 4 - 94 proc.
Szkoła Podstawowa nr 5 - 95,83 proc.
Szkoła Podstawowa nr 6 - 96,92 proc.
Szkoła Podstawowa nr 7 - 98,10 proc.
Szkoła Podstawowa nr 9 - 93,75 proc.
Integracyjne Przedszkole nr 3 - 63 proc.
Przedszkole Miejskie nr 5 - 87,50 proc.
Przedszkole Miejskie nr 8 - 91,30 proc.
Przedszkole Miejskie nr 15 - 94,73 proc.
Przedszkole Miejskie nr 16 - 87 proc.
Przedszkole Miejskie nr 17 - 67,34 proc.
- To oznacza, że de facto zajęcia nie będą mogły się odbywać - dodawał Zbigniew Wdowiak.
Co w takim wypadku mają zrobić rodzice?
- W sytuacji, gdy brak będzie możliwości zapewnienia opieki w domu, opieka nad zadeklarowanymi przez rodziców dziećmi będzie zapewniona ze strony miejskich szkół i przedszkoli - informuje Urząd Miasta.
Według deklaracji rodziców, które trafiły do placówek oświatowych, opiekę trzeba będzie zapewnić około 260 przedszkolakom i 200 dzieciom w podstawówkach.
Część rodziców postanowiła jednak wziąć wolne lub zorganizować opiekę na własną rękę. Przy okazji strajku nauczycieli ZUS przypomniał, że zasiłek opiekuńczy przysługuje rodzicom nie tylko wtedy, gdy ich dziecko (do 8 lat) zachoruje i wymaga opieki, ale także w razie nieprzewidzianego zamknięcia przedszkola lub szkoły, do których dziecko uczęszcza. Właśnie taka sytuacja może mieć miejsce od 8 kwietnia, bowiem zamknięcie jest traktowane jako nieprzewidziane, jeśli rodziców zawiadomiono o tym w terminie krótszym niż 7 dni.
W związku ze strajkiem nauczycieli prezydent Zbigniew Burzyński wystosował list do mieszkańców, w którym podkreśla, że miasto nie ma podstaw do przeszkadzania w akcji.