Kilkukrotnie na naszym portalu informowaliśmy o podszywających się pod przedstawicieli Energi oszustach. Tak było i tym razem. Wczoraj w godzinach popołudniowych jeden z samozwańczych pracowników operatora energii odwiedził mieszkankę Michałowa. I nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że przyszedł pieszo zamiast samochodem oznaczonym nazwą firmy oraz budzący duże wątpliwości identyfikator...
- Uwaga oszuści Energa znowu na horyzoncie. Wczoraj popołudniu w miejscowości Michałów (między Dybowem a Głogowcem) chodził elegancki chłopak podający się za pracownika Energi, oczywiście nie miał auta tylko chodził pieszo, poprosiłam o identyfikator i mi go pokazał, wyglądał na zalaminowaną kartkę gdzie jego dane wypisane były mazakiem i słowo Energa nie pokazało się na nim tylko coś na F. ale już nie pamiętam. Zapytałam dlaczego na identyfikatorze nie pisze Energa tylko F.... odpowiedział ze współpracuje z wieloma firmami (jasne, a ja jestem ciemna) i poprosił o ostatnią fakturę. Oczywiście jej nie dostał, podziękował i pospiesznie odszedł. Także bądźcie ostrożni - pisze mieszkanka facebook'owej grupie Kutno.
Jak zapewnia rzecznik prasowy Energi, młody mężczyzna podający się za przedstawiciela nie mógł być pracownikiem firmy. Wczorajszy incydent był zatem kolejną próbą oszustwa i wyłudzenia pieniędzy.
- Na pewno nie był to nikt od nas. Nie praktykujemy zasady, że przedstawiciele odwiedzają klientów w domach, ponieważ wszelkie płatności załatwia się w inny sposób, a faktury z kwotą do uregulowania są wysyłane pocztą - mówi nam Katarzyna Kołodziejska, rzecznik prasowy Energa Operator S.A.
Mieszkańcom zalecamy więc zachowanie wzmożonej ostrożności i czujności, a w razie potrzeby powiadomienie policji.