W tej chwili w przedsiębiorstwie pracuje prawie 900 osób, z czego 72 proc. mieszka na terenie powiatu kutnowskiego. Piero Pini chce uruchomić drugą zmianę, co oznacza dodatkowe zatrudnienie dla 600-700 osób. Pozwoliłoby to na zwiększenie uboju z 8 do 14 tys. świń dziennie. Włoch zastanawia się również na kupnem nowej działki, w sąsiedztwie istniejącej już ubojni, gdzie powstałaby masarnia.
- To byłoby uzupełnienie naszej oferty - mówi Pierro Pini. - Zajmowalibyśmy się produkcją mięsa krojonego, hamburgerów, kiełbasek itp. Szacowany koszt tej inwestycji to ok. 12-14 mln euro.
Z właścicielem Pini Polonia spotkali się też we wtorek radni miejscy: Krzysztof Dębski, Władysław Klimecki i Janusz Pawlak. Chcieli sprawdzić, czy firma wywiązała się z obietnic dotyczących montażu ekranów akustycznych, a także dodatkowych urządzeń w przyzakładowej podoczyszczalni. - Co prawda nie wszystko zostało zrobione, ale właściciel ubojni zapewnia, że niebawem to nastąpi - powiedział K. W. Dębski.