58-latek – zanim trafił do policyjnej izby zatrzymań – obrażał wszystkich wokół. Tak wynika z relacji pracowników firmy pogrzebowej, którzy wezwali na miejsce mundurowych. Nawet ksiądz padł ofiarą bełkotliwych obelg.
Z duszpasterzem udało się porozmawiać Piotrowi Krysztofiakowi z Radia Łódź.
- Nie znam tego mężczyzny. Dzwonnica była otwarta przed pogrzebem. Nie będę ponosił odpowiedzialności za człowieka, który tam wszedł i jeszcze zaczął wszystkim ubliżać. To o tyle smutne, że ktoś niszczy swoje zdrowie i to w taki sposób – mówi proboszcz parafii św. Floriana w Nowem, ks. Krzysztof Kuśmirek.
Nietrzeźwy 58-latek zostawił na terenie kościoła swój... rower. Możemy tylko domniemywać co mogłoby się stać, gdyby mężczyzna wracał z dzwonnicy jednośladem, a nie policyjnym radiowozem...
- Jestem zszokowany. Takich akcji to tutaj nigdy nie było – mówi jeden z miejscowych.
Inni mieszkańcy dodają, że 58-latek znany jest z różnych wybryków po alkoholu.
- Jego nic nie obudzi. Nawet dzwony – słyszymy w reportażu Radia Łódź.
- Była to pierwsza tego typu interwencja. Faktycznie, miejsce może wskazywać, że sytuacja mogła wyglądać nieco śmiesznie, aczkolwiek zaopiekowaliśmy się tym mężczyzną. Być może gdyby nikt nie zgłosił interwencji mogłoby dojść do narażenia zdrowia lub życia. Na szczęście obywatele zwrócili uwagę na tego mężczyznę i udało się go doprowadzić w bezpieczne miejsce, gdzie mógł wytrzeźwieć – mówi dla Radia Łódź asp. szt. Edyta Machnik, oficer prasowy KPP Kutno.
58-latek po wytrzeźwieniu został pouczony. Cały materiał Radia Łódź znajduje się TUTAJ.