Działania ZNM przynoszą konkretne efekty. Zadłużenie lokatorów w porównaniu do roku ubiegłego spadło. Obecnie wynosi ono 1 milion 530 tysięcy złotych, jest to 70 tysięcy mniej niż w 2006. - Liczba eksmisji utrzymuje się praktycznie na tym samym poziomie - mówi Mieczysław Makuch - W tym roku wykonaliśmy trzy wyroki eksmisji. Do wykonania zostało jeszcze trzynaście. Aktualnie jesteśmy w trakcie przygotowywania kolejnych trzech wniosków. Eksmitowaliśmy rodziny mieszkające na ulicy Kochanowskiego, oś. Łąkoszyn oraz w kamienicy na ul. Narutowicza.
Widmo eksmisji działa na wiele osób mobilizująco. W wielu przypadkach osoby zalegające z płatnościami decydują się uregulować chociaż część zadłużenia, co spowalnia całą procedurę, - Część osób w obawie, że zostanie eksmitowana, decyduje się wpłacić pewną sumę należności - tłumaczy dyrektor - Staramy się zrozumieć sytuację lokatorów i duże sumy rozkładamy na raty, jednak niektórzy tego nie doceniają i dalej sie wymigują. Przyznaję, że spotkałem się z takimi przypadkami, gdzie mieszkańcy ze zwykłego zaniedbania nie płacili.
Zdaniem Krystyny Cieślińskiej, mieszkanki Kutna, zdarzają się przypadki, gdzie rodziny specjalnie nie płacą rachunków. Twierdzi ona jednak, że zwykle dłużnikami są osoby mające trudną sytuację materialną, - U mnie nie zawsze jest kolorowo z płatnościami, zawsze robię wszystko aby się z nich wywiązać - dodaje -Podatki są po to by je płacić - pomyślmy sobie co by było jakby nikt ich nie płacił.
