Ponad 7 lat temu gmina Krośniewice otrzymała prawie 9 mln złotych z Unii za pośrednictwem Urzędu Marszałkowskiego w Łodzi na ukończenie budowy gimnazjum. Wszystko zapowiadało się idealnie - z nowego budynku szkoły cieszyły się nie tylko władze, ale przede wszystkim uczniowie i rodzice.
Problemy zaczęły się w 2011 roku, kiedy podczas kontroli na zakończenie realizacji projektu stwierdzono w nim kilka nieprawidłowości. Dotyczyły one m.in. używania nazw własnych w opisie przedmiotu zamówienia, niezachowania zasad konkurencyjności, jawności i równego traktowania wykonawców oraz efektywnego wydatkowania środków publicznych. Gmina już wtedy została wezwana do zwrotu prawie 600 tysięcy złotych, jednak władze nie zgodziły się z postanowieniem Zarządu Województwa Łódzkiego. Sprawa trafiła więc do sądu, i od tego czasu mocno przeciągała się w czasie.
Sytuacja zmieniła się nieco pięć miesięcy temu. Dokładnie 15 lipca Wojewódzki Sąd Administracyjny w Łodzi oddalił skargę gminy Krośniewice na decyzję Zarządu Województwa Łódzkiego, która ustanowiła kwotę pieniędzy do zwrotu. Jak podkreślili sędziowie WSA, gmina przed pozyskaniem środków znała wszystkie wymogi formalne i dobrowolnie zgodziła się na postanowienia umowy.
Czy dla gminy oznacza to bezwzględną konieczność zwrotu pół miliona złotych? Byłaby to spora ingerencja w budżecie, zwłaszcza, że wydatki na najbliższe miesiące są już skrupulatnie zaplanowane. Gmina Krośniewice nie zamierza jednak poddać się tak łatwo. Władze już teraz zapowiadają kasację.
- Po oddaleniu skargi na kolejną decyzję Zarządu Województwa przez WSA w wyroku z 15 czerwca tego roku złożyliśmy skargę kasacyjną do NSA, zarzucając naruszenia prawa materialnego i przepisów postępowania przed sądami administracyjnymi oraz nieuwzględnienie potrzeby zindywidualizowania kary - poinformował Urząd Miejski w Krośniewicach.
Sprawę będziemy monitorować.