W drugiej kwarcie goście rzucili się do ataku. Farmaceuci znacznie poprawili swoją skuteczność, a gra w końcu zaczęłą się kleić. "Trójki" w wykonaniu K. Jakóbczyka i Sz. Rducha dodały kutnianom skrzydeł. Poprawie uległa również gra obrony naszych, z którą gospodarze nie radzili sobie już tak dobrze jak w czasie pierwszej kwarty. Na przerwę koszykarze schodzili przy wyniku 45:34 dla Mosiru.
Po przerwie gra była bardzo wyrównana. W drużynie gospodarzy brylował M. Malczyk, który nie dawał chwili wytchnienia obrońcom Polfarmexu. Kibice mogli podziwiać aż 4 "trójki", trzy w wykonaniu MOSiRu i jedną drużyny przyjezdnej (K. Jakóbczyk). Po trzeciej kwarcie gospodarze prowadzili z Polfarmexem 60:49.
Ostatnia kwarta przyniosła wiele emocji. Kutnianie nie zamierzali odpuszczać i po dwóch efektownych indywidualnych akcjach S. Sikory zmniejszyli stratę do zaledwie 7 "oczek". Na gospodarzy zadziałało to jak płachta na byka i to oni znów przejęli inicjatywę.
Pod koszem Polfarmexu rewelacyjnie spisywał się D. Wyka, który dwukrotnie popisał się efektownym wsadem, a imponująco skutecznie za 3 pkt. rzucał D. Oczkowicz. Drużyna gości nie była już w stanie podnieść się po kolejnych skutecznych atakach podopiecznych Dusana Radovica, którzy w końcówce ze stoickim spokojem kontrolowali sytuację na boisku.
MOSiR PBS Bank KHS Krosno- Polfarmex Kutno 74-60 (26:14, 19:20, 15:15, 14:11)
Polfarmex Kutno: Jakóbczyk 10 (1x3), Bartosz 6, Mazur 7 (1x3), Kulon 2, Pabian 4, Garbacz 3 (1x3), Sikora 10, Szwed 0, Dłuski 6, Bręk 1, Glabas 6, Rduch 5 (1x3).
Mosir PBS Bank KHS Krosno: Salamonik 9, Oczkowicz 11 (3x3), Grochowski 8, Malczyk 14 (2x3), Pisarczyk 11, Adamczewski 2, , Bogdanowicz 0, Sadło 0, Musjowski 9 (1x3), Wyka 10 (1x3), Parzych 0.