Dzięki tej pomocy w tej chwili oddział ginekologiczno-położniczy ma 6 nowoczesnych sal. Jak informuje Beata Pokojska, rzeczniczka szpitala, kilka dni temu do użytku oddano "Konwaliową".
- Dzięki tej współpracy poprawił się komfort pracy personelu i pacjentek, które w pełni mogą cieszyć się z macierzyństwa. Dziękujemy holenderskiej fundacji za okazane serce - mówi B. Pokojska.
Wśród najbliższych potrzeb znajduje się remont sal porodowych, z czego na jedną potrzeba około 50 tys. zł. Robert Wilanowski, prezes KSS podkreśla, że potrzeb szpital ma znacznie więcej.
- Gdyby nie pomoc Holendrów szpital nie mógłby pozwolić sobie na takie inwestycje. Są oddziały, na których mamy wyeksploatowany i sprzęt i łóżka. Nie wygląda to zachęcająco dla pacjentów i nie pomaga utrzymać reżimu przeciwdziałania zakażeniom szpitalnym. Mogę chylić czoła przed moimi poprzednikami, którzy przez lata dbali o tę współpracę, a największe uznanie należy się stowarzyszeniu Radość Macierzyństwa, dzięki któremu kontakt z fundacją jest utrzymywany.
SMHO przekazała niedawno dwa transporty z łóżkami, które zasiliły ZOL.
Pomagają szpitalowi od 10 lat
Opublikowano:
Autor:
joanna.chrzanowska
Przeczytaj również:
Wydarzenia Ponad 100 tys. euro przez 10 lat przekazała kutnowskiemu szpitalowi fundacja Pomocy Socjalno-Medycznej na rzecz Europy Wschodniej z Meerssen w Holandii. Do tego należy doliczyć sprzęt, który w tym czasie zasilił oddział ginekologiczno-położniczego. W tym roku Holendrzy wsparli Zakład Opiekuńczo-Leczniczy.Jak to się wszystko zaczęło? Jak mówi Pierre Bours z SMHO, w 2000 r. Holendrzy poznali Martynę Pajmel ze stowarzyszenia Radość Macierzyństwa. To za jej sprawą obejrzeli kutnowski szpital, sale poporodowe. Ich zdjęcia pokazali żonom, które stwierdziły, że kobietom rodzącym w Kutnie koniecznie trzeba pomóc.
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.