Przypomnijmy, że sprawa dotyczy nieprawidłowości podczas oddania do użytku kilku ulic, mimo iż inwestycja formalnie nie została jeszcze zakończona. Tak miało być na m.in. ul. Wschodniej, Paderewskiego czy Kruczej. Sprawie od kilku miesięcy przygląda się Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Kutnie.
- Prowadzimy 11 postępowań związanych z nieprawidłowościami w PWiK. Obecnie trwa zbieranie dowodów - mówi Janusz Bona z PINB. - Jedna decyzja została już podjęta i ukaraliśmy tę spółkę karą o wysokości 40 tys. złotych. W pozostałych przypadkach kwota może być podobna. Postępowanie powinno zakończyć się do końca stycznia.
O sprawę zapytaliśmy Witolda Kamińskiego, prezesa Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Kutnie.
- Na razie nie chcę zgadywać, czy i jakie kary mogą zostać nałożone na PWiK. Złożyliśmy zażalenie na pierwszą decyzję inspektoratu i od kolejnych, jeśli będą negatywne dla spółki, także się odwołamy - zapewnia W. Kamiński.
Mieszkańcy obawiają się, że zamieszanie w PWiK i widmo ogromnych kar może wpłynąć na podwyżki cen wody w mieście.
- Absolutnie nie ma takiej możliwości - ucina W. Kamiński. - Jeśli zostaniemy ukarani, to nie ma co ukrywać, że czeka nas zaciskanie pasa. Nie będziemy mogli pozwolić sobie na wiele inwestycji, jednak mieszkańcy nie odczują tego w cenach wody.
Przez nieprawidłowości w PWiK pracę straciły trzy osoby, które były bezpośrednio zaangażowane w inwestycje.