Już od ponad roku Polacy pobierający 500+ są uprawnieni do skorzystania z Polskiego Bonu Turystycznego. Kwota świadczenia wynosi jednorazowo 500 złotych na każde dziecko, które nie ukończyło osiemnastego roku życia. W przypadku dzieci z niepełnosprawnością przysługuje dodatkowo jeszcze jedno świadczenie w takiej samej wysokości. Bonem można płacić między innymi za nocleg w hotelu, rejsy statkiem, a nawet zwiedzanie muzeów.
Jak podaje Monika Kiełczyńska, regionalny rzecznik prasowy ZUS województwa łódzkiego, na terenie naszego województwa wygenerowano w sumie ponad 265 tysięcy bonów turystycznych. Z tego aktywowano blisko 170 tys., a 83,6 tys. zostało już wykorzystanych w 100 procentach. Nieaktywnych pozostaje nadal około 95,4 tys. bonów. Kwota zrealizowanych płatności to ponad 85 mln 787 tys. zł.
- Niewątpliwie im bliżej wakacji, i w ich trakcie, tym zainteresowanie bonami większe. Widać to szczególnie po liczbie klientów, którzy odwiedzają nasze placówki ZUS po to, by założyć profil na PUE ZUS i aktywować bon. Przy dokonywaniu tych czynności, klienci zawsze mogą liczyć na pomoc naszych pracowników z Sali Obsługi Klienta – dodaje Monika Kiełczyńska.
Zapytaliśmy mieszkańców o ich opinie na temat bonu. Część osób wypowiada się o tym świadczeniu pozytywnie.
- Jest dobrą opcją, a dodatkowe pięćset złotych rodzicom na wakacjach się przydaje. Moja córka planuje jechać z wnuczkiem niedługo w góry, więc pewnie go użyje - mówi pani Teresa, babcia 4-letniego Kuby.
- Całkiem fajna sprawa i na szczęście można go dzielić. Zrobiliśmy sobie ostatnio z żoną i synem weekend na Mazurach i wydaliśmy z niego większą połowę. We wrześniu też gdzieś pojedziemy, więc tam wydamy resztę - stwierdza pan Robert.
Nie każdy jednak wykorzysta bon. Dlaczego?
- Jeszcze z niego nie skorzystałam i cały czas się zastanawiam, czy warto. Czy jest on potrzebny? Ciężko stwierdzić. Szkoda, że nie da się nim płacić we wszystkich hotelach i trzeba się decydować na te, które niekoniecznie mogą nam pasować – mówi z kolei pani Małgorzata, mama 7-letniej Klaudii.
A Wy? Co sądzicie o bonie turystycznym? Komentujcie!