Przypomnijmy, kutnianka chce, aby w Kutnie stanął pomnik Jezusa, który jej zdaniem ma ocalić nasze miasto od nieczystych mocy. Pomysł wybudowania pomnika Zbawiciela w naszym mieście pojawił się w 2008 roku, jednak dopiero teraz został zrealizowany. Okazały, bo ponad dwumetrowy pomnik, stoi obecnie na posesji kobiety, jednak w najbliższym czasie ma zostać przeniesiony obok kościoła na Dybowie. Monument kosztował, bagatela, 30 tys. złotych.
- Zostałam wybrana przez Chrystusa, tak samo jak nasze miasto. Kutno to siedlisko zła i szatana. Ten pomnik wszystkich wybawi i da nam lepsze życie. Wiele osób wyśmiewa to co mówię, ale dosięgnie ich kara boska. Intronizacja Jezusa powinna nastąpić już dawno temu. Przez jej brak na świecie są wojny, a w Kościele szaleje szatan - twierdzi Z. Jabłonowska.
Pomysł wzbudza wiele kontrowersji, zarówno pośród mieszkańców Kutna, jak i samych księży. Duchowni z Dybowa chcą postawić pomnik Zbawiciela, jednak odcinają się od działań pani Zofii.
- Ta kobieta uznaje tylko księdza Piotra Natanka, który został wykluczony z kościoła. Uważa się za wybraną przez Jezusa i nikogo nie respektuje. Swoim zachowaniem obraża naszą parafię i nie chcemy mieć z nią nic wspólnego - twierdzi anonimowo jeden z księży z Dybowa.
Takie argumenty nie trafiają do kutnianki, która na zachowanie księży poskarżyła się do warszawskiego Stowarzyszenia Apostolstwa Katolickiego Pallotynów.
- Ja się niczego nie boję i takie zachowanie naszego proboszcza nie zniechęci mnie do działania. Pomnik Jezusa Króla musi stanąć na Dybowie i zrobię wszystko, żeby tak się stało. Teraz w parafii szaleje szatan i dlatego tak się dzieje. Poinformowałam o zachowaniu księdza odpowiednie organy i mam nadzieję, że robią z nim porządek - twierdzi kobieta. - Ksiądz mnie szykanuje i publicznie obraża podczas mszy. Wszystko dlatego, że jestem rycerzem Jezusa i popieram ks. Natanka. Nie podaje mojego nazwiska, ale wszyscy i tak wiedzą, o kogo chodzi. To niedopuszczalne - uważa pani Zofia.
Niestety nie udało nam się skontaktować z księdzem proboszczem. Do sprawy wrócimy.