- Zajęłam się sprawą, bo niepokoi mnie brak informacji i chaos wokół decyzji podejmowanych w ramach walki z pandemią. Decyzje zapadają szybko, niemalże z dnia na dzień, a mieszkanki i mieszkańcy często zostają na lodzie. W takiej sytuacji są chociażby pacjentki oddziału ginekologiczno-położniczego, które wkrótce mają rodzić dzieci. Nagle okazało się, że poród będzie miał miejsce z dala od rodziny – w Łęczycy lub Łowiczu. Pozostali pacjenci z innymi niż COVID chorobami również są przekierowywani do innych miejsc - mówi posłanka.
W ostatnich dniach pisma z pytaniami na temat decyzji wojewody i jej konsekwencji dla pacjentów z powiatu kutnowskiego otrzymali wojewoda łódzki, starosta powiatu, dyrektor szpitala w Kutnie oraz dyrektorzy Zespołów Opieki Zdrowotnej z Łowicza i Łęczycy, gdzie mają być przekierowani pacjenci Kutnowskiego Szpitala Samorządowego. Paulina Matysiak ma nadzieję na uzyskanie szybkich odpowiedzi.
- Kwestia dostępu do opieki medycznej jest w tej chwili sprawą wagi bezpieczeństwa państwa. Decyzje tego typu powinny być przemyślane i oparte na konkretnych danych. W działaniach rządu widać dużo chaosu, a to daje podstawy do stawiania pytań czy na poziomie samorządowym takie decyzje nie szkodzą bardziej niż by mogły, gdyby były przemyślane, zwłaszcza, że docierają do mnie informacje o poważnych brakach kadrowych wynikających z tego przekształcenia - dodaje parlamentarzystka z Kutna.