reklama
reklama

Prezydent Kutna o wiadukcie na Józefowie: "Trwają przepychanki z koleją"

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Prezydent Kutna o wiadukcie na Józefowie: "Trwają przepychanki z koleją" - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
13
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
WydarzeniaCzy pod wiaduktem w ciągu ulic Józefów/Warszawskie Przedmieście zostanie zrobiony porządek i przejazd w tym miejscu będzie mniej uciążliwy dla kierowców? Władze Kutna ponownie podkreślają, że wszystko zależy do PLK.
Reklama lokalna
reklama

Co dalej z wiaduktem na Józefowie?

Po przeprowadzeniu remontu pod tym znanym każdemu kutnowskiemu kierowcy wiaduktem zaszły pewne zmiany. Najważniejszą było pojawienie się dwóch pasów ruchu. Problemem jest niska skrajnia – większe pojazdy, czy autobusy MZK, nie mają raczej tam czego szukać. Kolejną sprawą są betonowe płyty. Jak doskonale wie każdy kutnowski kierowca, obecnie przejazd w tym miejscu jest delikatnie mówiąc mało komfortowy.

Ten temat wrócił w tym tygodniu. Jak zaznacza Urząd Miasta Kutno, w tej sprawie wszystko zależy od kolei.

- Warto podkreślić, że to PLK jest inwestorem, a nie Miasto. Często w komentarzach jesteśmy atakowani, że tego nie dokończyliśmy, a chcemy budować np. wiadukt na Grunwaldzkiej – podkreśla Kamil Klimaszewski z Biura Prasowego Urzędu Miasta Kutno.

reklama

 

- To jest jednak inwestycja kolejowa, dla mnie było dużym zaskoczeniem, że przy inwestycji idącej w miliardy złotych dyskutujemy o takiej błahostce z puntu widzenia wysokości kontraktu, bo to nie jest błahostka dla mieszkańców Kutna. Powinno to być dawno załatwione – mówił w trakcie jednej z sesji rady miasta wiceprezydent Kutna, Jacek Boczkaja.

Władze miasta są zdania, że „zrobienie porządku” pod wiaduktem powinna sfinansować kolej. W trakcie wczorajszej konferencji prasowej zapytano o to, czy coś się w tej sprawie ruszyło.

- Sytuacja jest bez zmian. W dalszym ciągu jest „przepychanka” z koleją (…). Jesteśmy na stanowisku, że PLK powinny odtworzyć stan pierwotny, czyli powinna tam być nawierzchnia asfaltowa, chodnik, a nie wciąż taka tymczasówka – mówił wczoraj prezydent Kutna, Zbigniew Burzyński.

reklama

 

- To teren pod ich torami, teren zamknięty, więc Miasto Kutno mogło nawet nie wiedzieć, że tam jest wydane pozwolenie na budowę, bo jest wydawane przez wojewodę. Nas nikt nie pyta. Oczywiście na naszym terenie pozwolenia wydaje starostwo, ale nie o to chodzi, ze starostwem przynajmniej mamy jakiś kontakt. A tutaj jest bez żadnych uzgodnień z miastem, próbowali wciskać, że były jakieś rzeczy uzgadniane. Nie. Inwestycja jest realizowana w trybie „zaprojektuj i buduj”. Jakie mogły być uzgodnienia przed rozpoczęciem inwestycji, jeżeli jednym z elementów kontraktu było zrobienie projektu, potem wykonawstwo? – mówił w trakcie wspomnianych obrad rady miasta Jacek Boczkaja.

reklama

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama