reklama

Prokuratura o tragedii w szpitalu: Ofiara miała poparzonych 70 proc. ciała!

Opublikowano:
Autor:

Prokuratura o tragedii w szpitalu: Ofiara miała poparzonych 70 proc. ciała! - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WydarzeniaProkuratura Rejonowa w Kutnie i policja wyjaśniają okoliczności dramatu, który rozegrał się dziś w Kutnowskim Szpitalu Samorządowym (KLIK). Przypomnijmy, że w środku nocy w jednym z łóżek pojawił się ogień. Leżący w nim 37-letni mężczyzna doznał poważnych obrażeń w wyniku których dziś rano zmarł. Śledczy potwierdzają nasze wszystkie ustalenia, a także dzielą się nowymi faktami w tej sprawie.

Jak wynika z dokonanych ustaleń, 37–latek przywieziony został do kutnowskiego szpitala 9 marca 2019 roku. Zakwalifikowano go do pobytu na oddziale chorób wewnętrznych i umieszczono w 2–osobowej sali.

- Z relacji personelu medycznego wynika, że wdrożono właściwą terapię. Minionej nocy około godziny 24 mężczyzna zaczął się dziwnie zachowywać. Nielogicznie się wypowiadał, chciał wyjść ze szpitala. Odnotowano u niego przejawy agresji. To spowodowało, że podjęto decyzję o przywiązaniu go do łóżka pasami bezpieczeństwa - mówi Krzysztof Kopania, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi.

Po godzinie 1, z sali wybiegł drugi leżący tam pacjent krzycząc, że doszło do pożaru. Przystąpiono do gaszenia. 37–latka przeniesiono na OIOM, organizując transport do specjalistycznej placówki zajmującej się leczeniem poparzeń.

Prokuratura dodaje, że doszło do poparzenia około 70 proc. powierzchni ciała mężczyzny. Około godziny 9 stwierdzono jego zgon. Przeprowadzone z udziałem biegłego z zakresu pożarnictwa oględziny doprowadziły do ujawnienia na łóżku, które uległo spaleniu, papierosów i nadpalonej zapalniczki.

- Aktualnie prowadzone postępowanie, dotyczy nieumyślnego spowodowania śmierci. Niewykluczone jest, że po pogłębieniu ustaleń kwalifikacja prawna zdarzenia ulegnie zmianie. Trwają czynności mające na celu ustalenie przyczyny pożaru. W kręgu zainteresowania pozostaje także kwestia spełnienia przez personel szpitala właściwych procedur i wymogów bezpieczeństwa - kończy Krzysztof Kopania.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

logo