Prawdopodobnie od 12 września na trasie Kutno - Łódź zacznie jeździć prywatny bus. Kutnianie cieszą się, że wkrótce będą mogli szybko i sprawnie dotrzeć do miasta wojewódzkiego. Tym bardziej, że podróż pks-em trwa, aż półtorej godziny.
- Do Łodzi jest około 50 kilometrów– mówi Gosia Michalak, studentka. - Niekiedy ich pokonanie zajmuje wieczność. Okazuje sie, że pociąg osobowy, pośpieszny i autobus jadą ponad półtorej godziny. Najlepiej jest więc jeździć własnym autem. Uważam, że dzięki prywatnym przewoźnikom nastąpi ożywienie tego rynku. Nie mogę się już doczekać - dodaje.
Właściciel prywatnej firmy przewozowej z Lublina zapewnia, że dzięki jego usługom czas podróży z Kutna do Łodzi skróci się. Podróż ma trwać 1.15 h. Cena normalnego biletu to 10 złoty, a ulgowy to od 7 do 8 złotych.
- W przyszłości chciałbym jeździć także z Kutna do Warszawy oraz Płocka – mówi Marek Ślebocki, właściciel firmy. - Mam nadzieje, że będzie tam łatwiej otrzymać przystanki oraz koncesje. Muszę przyznać, że urząd miasta utrudniał mi rozpoczęcie działalności przewozowej w Kutnie. Po raz pierwszy spotkałem się z taką postawą samorządów.
Przypomnijmy, że w ubiegłym roku, zainteresowanych naszym rynkiem komunikacyjnym było trzech przewoźników. Jedynie firmie Marka Ślebockiego udało się, dwaj inni przewoźnicy się wycofali. Zgody na korzystanie z kutnowskich przystanków nie wyraziły wówczas władze miasta. Swoją decyzję tłumacząc względami technicznymi oraz bezpieczeństwa.
- Urząd miasta nie wydał zgody na tego typu przewozy głównie z powodu zagrożenia bezpieczeństwa uczestników ruchu drogowego – mówi Joanna Brylska z biura prasowego UM . - W okolicy przystanków na których, chcieliby się zatrzymywać przewoźnicy występuje duży ruch, nie ma tam również zatok, na które można byłoby wjechać. Poza tym przewoźnicy chcieliby tam się zatrzymywać w określonych godzinach. Tymczasem analiza ich rozkładu z rozkładem MZK czy PKS pokazała, że jest to nie możliwe.
Przewoźnicy poczuli się pokrzywdzeni taką postawą władz lokalnych .O rozstrzygnięcie tego sporu zwrócili się do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta w Warszawie. W konsekwencji kutnowskie władze samorządowe zostały ukarane karą pieniężną.
- Poprzez takie postępowanie władze samorządowe nadużyły swoją pozycję – mówi Aneta Styrnikz biura prasowego UOKiK w Warszawie. - Popierając tylko wybranych przewoźników, czyli MZK i PKS, naruszyli również swobodę prowadzenia działalności gospodarczej.