reklama
reklama

Czy w Kutnie trudno zdać "prawko"? Przejechaliśmy się egzaminacyjną elką: tak wyglądała trasa

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Czy w Kutnie trudno zdać "prawko"? Przejechaliśmy się egzaminacyjną elką: tak wyglądała trasa - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
7
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
WydarzeniaLada dzień miną trzy tygodnie od pierwszych egzaminów przeprowadzonych w nowo otwartym WORD. Na przełomie lutego i marca Kutno stało się piątym miastem na mapie województwa łódzkiego, w którym można ubiegać się o prawo jazdy. Jak prezentuje się poziom trudności egzaminów praktycznych w mieście róż? Na co należy zwrócić uwagę? Ile trwa jazda egzaminacyjna i którymi drogami może prowadzić? Postanowiliśmy to sprawdzić, wsiadając do elki z egzaminatorem.
reklama

Nowy oddział Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego mieści się przy ulicy Karola Szymanowskiego 21. Został oficjalnie otwarty 28 lutego, a pierwsze egzaminy przeprowadzono 3 marca.

Szacuje się, że rocznie w Kutnie o prawo jazdy może starać się ok. 10 tys. osób - dziennie odbywa się tutaj dziewięć egzaminów. Przyszli kierowcy zdają je za kierownicą hyundaia. Do jednego z nich wsiedliśmy z Krzysztofem Fijałkowskim, który jest egzaminatorem z blisko 20-letnim doświadczeniem. Dotychczas przeprowadzał egzaminy w Skierniewicach, a tymczasowo wspiera kadrę w nowo otwartym WORD w Kutnie.

Pierwszą przeszkodą, która mają do pokonania kandydaci na kierowców, jest plac manewrowy. Tutaj czekają na nich najpierw dwa wylosowane przez komputer zadania z listy: sprawdzenie poziomu oleju, płynu chłodniczego, płynu hamulcowego, płynu do spryskiwaczy, sygnału dźwiękowego i świateł. Następnie egzaminowany przygotowuje się do jazdy, sprawdzając ustawienia foteli czy lusterek oraz stanu technicznego podstawowych elementów pojazdu odpowiedzialnych bezpośrednio za bezpieczeństwo jazdy. Kropką nad "i" na placu manewrowym jest zaliczenie tzw. jazdy po łuku i ruszania na wzniesieniu.

reklama

Kiedy wszystkie te czynności zostaną wykonane bez większych zastrzeżeń, przychodzi czas na crème de la crème egzaminu, czyli jazdę po mieście. Jak wyglądała nasza przejażdżka trasą egzaminacyjną?

Elka rusza w miasto, czyli trasa egzaminacyjna w Kutnie

Tutaj należy wyjaśnić, że do pozytywnego rozpatrzenia jazdy egzaminacyjnej konieczne jest zaliczenie wyznaczonych ustawowo zadań. Pierwsze z nich to wjazd na drogę z obiektu przydrożnego, czyli — w tym przypadku - włączenie się do ruchu, wyjeżdżając z WORD w lewo, w ul. Szpitalną (od strony DK60).

reklama

Tam czekało już kolejne zadanie, którym było zawracanie z wykorzystaniem biegu wstecznego i infrastruktury drogowej (wjazd do bramy). Stamtąd udaliśmy się na ul. Szymanowskiego, by wykonać zawracanie na rondzie, a następnie na ul. Olimpijską, gdzie można było bez przeszkód zaliczyć kolejny element — parkowanie prostopadłe (w trakcie egzaminu kandydat powinien wykonać jedno z trzech sposobów parkowania: prostopadłe, równoległe, skośne).

Po wjeździe na wymagające sporej uwagi (z racji ograniczonej widoczności) skrzyżowanie z ul. Kościuszki, elka skręciła w ul. Chodkiewicza, a kolejno w ul. Lelewela, na której można "odhaczyć" następne zadanie, czyli jazdę drogą jednokierunkową z wyznaczonymi i niewyznaczonymi pasami ruchu.

reklama

Dojeżdżając ulicą Długosza do ul. Barlickiego, stanęliśmy przed kolejnym "wyzwaniem" - skrzyżowaniem ze znakiem STOP. Skręcając w lewo, kilkaset metrów dalej znaleźliśmy się na skrzyżowaniu z sygnalizacją świetlną (Barlickiego/Oporowska), będącego kolejnym elementem z egzaminacyjnego zestawu zadań.

Z ul. Oporowskiej udaliśmy się na al. Jana Pawła II (jazda odcinkiem jezdni dwupasmowej), następnie: ul. Warszawskie Przedmieście, Troczewskiego, Łąkoszyńską, dojeżdżając do ul. Piwnej, gdzie czekał najbliższy przejazd kolejowy. Na ul. Kostki-Gadomskiego wykonaliśmy hamowanie do zatrzymania w wyznaczonym miejscu, na ul. Polnej przejechaliśmy przez skrzyżowanie z drogą równorzędną, po czym zawróciliśmy z wykorzystaniem szerokości jezdni ( manewr nazywany kiedyś potocznie "zawracaniem na trzy razy"). W drodze powrotnej listę zadań do wykonania uzupełniliśmy przejazdem przed rondo z ul. Troczewskiego na ul. Żwirki i Wigury, po czym egzamin mógł spokojnie zmierzać ku końcowi.

reklama

Ile zajęło przejechanie trasy egzaminacyjnej? Wystarczyło zaledwie 25 minut. I takie czas nie jest w Kutnie rzadkością. A jak sam egzaminator ocenia poziom trudności egzaminów w naszym mieście?

- Moja perspektywa może być trochę inna niż osoby zdającej. Dla niej może być trudno, bo na egzaminie pojawia się element stresu, każdy ten stres przechodzi inaczej. Dla mnie jest w skali od 1 do 10 jest to 5. Nie jest tu trudno. Jak ktoś trochę ogarnie tę jazdę, to bez problemu sobie poradzi. Zwłaszcza że dzięki uruchomieniu delegatury w Kutnie, może jeździć 30 godzin po mieście, w którym zdaje egzamin — twierdzi Krzysztof Fijałkowski.

Poniżej pełna rozpiska przykładowej trasy egzaminacyjnej (mapkę trasy znajdziecie w galerii zdjęć do artykułu).

Ośrodek WORD - Szpitalna - Szymanowskiego (do ronda i z powrotem) - Olimpijska - Kościuszki - Chodkiewicza - Lelewela - Długosza - Barlickiego - Kościuszki - Oporowska - Jana Pawła II - Warszawskie Przedmieście - Troczewskiego - Łąkoszyńska - Piwna - Kostki-Gadomskiego - Polna - Kucieńskiego - Piwna - Łąkoszyńska - Troczewskiego - Żwirki i Wigury - Szymanowskiego - Ośrodek WORD.

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo