reklama

Quady rozjeżdżają lasy

Opublikowano:
Autor:

Quady rozjeżdżają lasy - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WydarzeniaW podkutnowskich lasach łatwiej dziś spotkać quady i motocykle, niż sarny czy dziki. Miłośnicy pokonywania leśnych wertepów na terenowych pojazdach stali się prawdziwym utrapieniem leśników. – To jest gwałt na lesie. Począwszy od ściółki niszczonej przez koła, na hałasie płoszącym zwierzęta skończywszy – mówią leśnicy.Jazda po lesie na quadzie lub motorze jest co prawda nielegalna, ale wiadomo – im więcej adrenaliny tym większy „fun”. Co weekend w lasach aż roi się od miłośników ekstremalnych eskapad.

– Proceder się nasila, kiedy tylko robi się cieplej, a najgorzej jest w okresie wakacyjnym – mówi Robert Krokowski z nadleśnictwa Kutno. – Ludzie wyjeżdżają za miasto, aby się zrelaksować i często wsiadają na quady.

Nie zwracają przy tym uwagi, że niszczą las, a hałas pojazdów płoszy zwierzynę. Nasze nadleśnictwo jest bardzo malownicze i nie brakuje terenów, po których młodzi ludzie szarżują na quadach.

Jednym z ulubionym miejsc spotkań miłośników leśnego szaleństwa jest żwirownia w Grodnie pod Kutnem. Malownicze położony akwen pozwala sprawdzić się miłośnikom doznać ekstremalnych. Jest tu wszystko czego potrzebują quadowcy – skarpa, las i... możliwość szybkiej ucieczki przed leśnikami.

Naszemu reporterowi udało się dotrzeć do grupy miłośników quadów, którzy na wspólne jeżdżenie umawiają się przez internet. Wspólnie wybraliśmy się z nimi do Grodna.

– Jeździmy po leśnych i polnych ścieżkach nikomu nie zagrażając. Fakt, maszyny są głośne, ale przecież ludzie nie mieszkają w zagajnikach. Nie rozumiem tej całej nagonki – żali się Adam, jeden z kierowców, który w swoim hobby nie widzi niczego złego.

– Prawo powinno zostać zmienione. To absurd żeby karać quadowców za jeżdżenie po lesie – dodaje kolejny miłośnik jazdy po leśnych traktach.

Zdaniem R. Krokowskiego takie postawienie sprawy to zwykła nieodpowiedzialność.

– Ludzie nie zdają sobie sprawy ze skutków jeżdżenia po lesie. Poza tym poruszanie się quadem w trudnym terenie jest najzwyczajniej niebezpieczne – mówi Robert Krokowski. – Wraz ze Strażą Leśną często patrolujemy miejsca, które potencjalnie mogą być punktem schadzek amatorów nielegalnego szarżowania. W okresie letnim kontroli będzie jeszcze więcej.

Kierowcom przyłapanym na gorącym uczynku podczas jazdy po zakazanych terenach grozi grzywna do 500 złotych. Są już pierwsze mandaty.

Artykuł ukazał się w czwartkowej "Gazecie Lokalnej".

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE