– Na jednym z zakrętów przedni dyferencjał zmielił się. Obróciło nas dwa razy o 360 stopni. Na szczęście nie wypadliśmy z trasy. Niestety był to koniec naszego udziału w rajdzie – relacjonuje Norbert Kacprzak, pilot. – Straciliśmy cierpliwość i wymieniamy teraz części. Kiedy tylko zamontujemy nowe, będziemy je sprawdzać na kolejnych rajdach.
Przypomnijmy, że kutnianie są zrzeszeni w Automobilklubie Toruńskim, który wygrał w klasyfikacji klubowej.
Rajdowców wciąż prześladuje pech
Opublikowano:
Autor: Redakcja
Przeczytaj również:
WydarzeniaPo nieudanym starcie w Rajdzie Mazowieckim, Przemysław Żabka i Norbert Kacprzak postanowili odreagować. W weekend pojechali na 44. Rajd Toruński. Również tym razem zawiódł sprzęt. W kierowanym przez kutnian Mitsubishi Lancer Evo IX doszło do awarii przedniego dyferencjału po przejechaniu zaledwie pół kilometra.
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.
e-mail
hasło
Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE