"Ebro" o konkursie dowiedział się przez przypadek. Ciekawość była na tyle silna, że postanowił wysłać swoją zwrotkę.
- Często piszę i nagrywam coś tylko po to, by nie zgubić formy i zdarza się, że biorę udział w podobnych konkursach, choć tak naprawdę nie liczę na wygraną - mówi Jakub Żurawicz. - Na dwa tygodnie przed końcem terminu zgłaszania się było blisko 500 wykonawców i to, że znalazłem się w gronie 10 najlepszych jest bardzo budujące.
Kutnianin, który działa w swojej wytwórni "How2fly?", a także współpracuje z marką odzieżową Erde Wear z raperską sceną jest związany od blisko pięciu lat.
- Zarejestrowałem się na forum hip-hopowym i właśnie w ten sposób dowiedziałem się o "domowych" sposobach rejestrowania wokalu. Namówiłem mamę na pierwszy mikrofon, który był wątpliwej jakości. Z biegiem czasu nie potrafiłem jednak już inwestować pieniędzy w nic innego - to jak nieuleczalna choroba. Z rapu się nie wyrasta - twierdzi Jakub.
"Ebro" pracuje obecnie nad albumem z Wukazetem.
- Prawdopodobnie pojawi się wersja fizyczna i teledysk do jednego z numerów, to wszystko. Na porozumienie z jakąkolwiek wytwórnią szanse są nikłe - stronię od ludzi robiących z muzyki tylko i wyłącznie biznes - ucina kutnianin.
Jakie będą efekty tych prac? Przekonamy się wkrótce.