Zmiany przygotowane przez Ministerstwo Sprawiedliwości i Ministerstwo Infrastruktury to największe zaostrzenie przepisów od lat. Resorty chcą skutecznie ukrócić ryzykowne zachowania i wprowadzić zasadę, że każdy przejaw brawury będzie surowo karany.
Według danych przekazanych przez resort, każdego dnia w Polsce odbywają się średnio trzy potwierdzone nielegalne wyścigi samochodowe. To właśnie te wydarzenia stały się impulsem do wprowadzenia nowej definicji nielegalnego wyścigu. Za taki uznane będzie współzawodnictwo przynajmniej dwóch kierowców, którzy na drodze publicznej ścigają się o jak najkrótszy czas przejazdu, łamiąc przepisy bezpieczeństwa.
Więzienie za brawurową jazdę i nielegalne wyścigi
Nowelizacja przewiduje, że uczestnicy i organizatorzy takich wydarzeń będą traktowani jak przestępcy. Grozi im od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.
To jednak nie wszystko – sankcje obejmą także tych, którzy prowadzą pojazd w sposób rażąco niebezpieczny, nawet jeśli nie uczestniczą w wyścigu. Przekroczenie dopuszczalnej prędkości o połowę na autostradzie (czyli ponad 210 km/h) lub dwukrotnie na innej drodze (czyli powyżej 180 km/h) będzie traktowane jako przestępstwo.
W przypadku, gdy taka jazda doprowadzi do tragedii – śmierci lub ciężkich obrażeń innej osoby – kierowcy grozi od roku do nawet 10 lat więzienia.
Trzy wykroczenia i koniec. Prawo jazdy dożywotnio
Najwięcej emocji budzi zapowiedź dożywotniego odbierania prawa jazdy po trzech poważnych wykroczeniach. Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek nie pozostawia złudzeń: – Trzecie przekroczenie prędkości o 50 km/h – tracisz prawo jazdy na zawsze – zapowiedział. – Surowsze kary także za przekroczenie prędkości poza terenem zabudowanym. Ale to dopiero początek. Trzeba raz a dobrze wysłać piratów-recydywistów do autobusów czy pociągów – jako pasażerów – dodał.
Nowelizacja zakłada także, że osoba zatrzymana za prowadzenie mimo czasowego zakazu utraci uprawnienia na stałe. O ponowne prawo jazdy będzie można ubiegać się dopiero po pięciu latach.
Dane policji pokazują skalę problemu – ponad 40 tys. kierowców w Polsce ma więcej niż jeden zakaz prowadzenia, a rekordzista aż 23, w tym 6 dożywotnich.
Drift, stójka i blokowanie ruchu – też będą karane
Zmiany obejmą również zachowania dotąd traktowane łagodnie. Drift, czyli celowe wprowadzanie auta w poślizg bez zezwolenia, stanie się wykroczeniem. Tak samo jak jazda motocyklem na jednym kole.
Za blokowanie lub utrudnianie ruchu podczas nielegalnego zgromadzenia kierowca zapłaci co najmniej 1000 zł – dwa razy więcej niż dotychczas.
Nowe zasady zatrzymywania prawa jazdy
Resort infrastruktury, działając wspólnie z Ministerstwem Sprawiedliwości, wprowadza też mechanizmy pozwalające na szybsze odbieranie prawa jazdy. Od 2026 roku kierowca straci dokument „na miejscu”, jeśli przekroczy prędkość o więcej niż 50 km/h na drodze jednojezdniowej poza obszarem zabudowanym.
Według badań Instytutu Transportu Samochodowego aż 79 proc. kierowców przekracza prędkość poza miastem. Oznacza to, że zmiana może dotknąć większość zmotoryzowanych.
Policja już odnotowuje wzrost liczby zatrzymań – tylko w ciągu pierwszych 10 miesięcy 2025 roku odebrano 63 818 praw jazdy, z czego prawie 20,5 tys. przypadków dotyczyło przekroczenia prędkości w obszarze zabudowanym.
Skanowanie twarzy i elektroniczny nadzór nad kierowcami z zakazem
Minister Żurek zapowiada wykorzystanie nowoczesnych technologii. – Chcę, żeby osoby z zakazem prowadzenia pojazdów nie mogły już wypożyczyć ani leasingować samochodu. Pracujemy też nad wykorzystaniem monitoringu miejskiego – skanowania twarzy przez kamery – i systemu dozoru elektronicznego, by skuteczniej egzekwować zakazy. Jeśli ktoś wsiada do samochodu mimo zakazu, to staje się tykającą bombą. Kara musi być nieunikniona – zapowiedział.
System ma uniemożliwić obchodzenie zakazów oraz pomóc służbom w natychmiastowej identyfikacji recydywistów.
Konfiskata auta i 10 000 zł kary
Ustawodawca przewiduje także nowe przesłanki przepadku pojazdu. Sąd będzie mógł orzec konfiskatę auta nawet wtedy, gdy sprawca był trzeźwy, ale prowadził mimo zakazu.
Podniesiono też dolną granicę obowiązkowej kary pieniężnej – z 5 000 do 10 000 zł.
Mandat dla rowerzystów i użytkowników hulajnóg
Zmiany obejmą także rowerzystów i użytkowników hulajnóg. Nowa poprawka zgłoszona w Sejmie wprowadza mandat nie mniejszy niż 500 zł za wjazd na przejście dla pieszych.
Kiedy wejdzie w życie nowe przepisy
Projekt nowelizacji trafił już do prac w Komisji Nadzwyczajnej ds. zmian w kodyfikacjach. Jeśli parlament przyjmie ustawę, a prezydent ją podpisze, nowe przepisy zaczną obowiązywać po 30 dniach od publikacji – najprawdopodobniej na początku 2026 roku.
Równoległa nowelizacja dotycząca zatrzymywania prawa jazdy poza terenem zabudowanym jest już w Senacie. Wejdzie w życie po trzech miesiącach od ogłoszenia w Dzienniku Ustaw. Obowiązek noszenia kasków przez dzieci do 16. roku życia zacznie obowiązywać po pół roku.
Nowe prawo ma uchronić przed tragediami
Nowe regulacje są odpowiedzią na społeczne oczekiwanie zaostrzenia kar dla nieodpowiedzialnych kierowców. – Jeśli ktoś mimo zakazu wsiada do samochodu, to ryzykuje życiem innych ludzi. Takie osoby muszą zniknąć z dróg. Nie będzie litości – zapowiadają przedstawiciele resortu.
Celem reformy jest trwała zmiana kultury jazdy w Polsce i ograniczenie liczby wypadków śmiertelnych.
Komentarze (0)