- Jak wynika z dokonanych ustaleń, w okresie od listopada 2015 roku do 17 maja 2016 roku na terenie województwa łódzkiego działała grupa przestępcza zajmująca się nielegalnym wytwarzaniem i wprowadzaniem do obrotu wyrobów akcyzowych bez wymaganego wpisu do rejestru producentów wyrobów tytoniowych. Grupą przestępczą kierowało dwóch braci w wieku 39 i 43 lat – informuje Krzysztof Kopania, rzecznik prasowy prokuratury okręgowej.
Mężczyźni organizowali miejsca nielegalnego wytwarzania krajanki tytoniowej zapewniając dostarczanie surowca do produkcji oraz organizowali jej dalszą sprzedaż. W przestępczy proceder zaangażowali osoby, które były odpowiedzialne za wytwarzanie tytoniu do palenia, jego pakowanie oraz rozwożenie do miejsc magazynowania lub do odbiorców. Korzystali także z usług osób, których zadaniem było wyszukiwanie dalszych nabywców wytworzonego tytoniu.
- Wspomniane wyroby wytwarzano w co najmniej trzech wytwórniach: na terenie Łodzi, Aleksandrowa Łódzkiego oraz w jednej miejscowości powiatu łęczyckiego. Wyposażone były one w pełne linie technologiczne do cięcia i suszenia tytoniu, zagłuszarkę GPS i wagi elektroniczne. Jak ustalono, wysuszony i pocięty tytoń pakowany był do 15 kg worków, dostarczany pośrednikom, a następnie sprzedawany. Szacuje się, że współdziałający ze sobą oskarżeni wytworzyli w celu wprowadzenia do obrotu wyroby tytoniowe w ilości ponad 10 ton, co naraziło Skarb Państwa na uszczuplenia w zakresie podatku akcyzowego w kwocie ponad 8 mln złotych – mówi Kopania.
Pięciu zatrzymanych mężczyzn usłyszało zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, nielegalnego wytwarzania wyrobów akcyzowych oraz przestępstwa skarbowego w postaci nieujawnienia przedmiotu opodatkowania. Trzech pozostałych oskarżono o czyny związane z udzielaniem pomocy do produkcji wyrobów tytoniowych.
- Jednemu z kierujących grupą braci grozi kara pozbawienia wolności w wymiarze do lat 15, z uwagi na to że ujętych w akcie oskarżenia czynów dopuścił się w warunkach recydywy. Drugiemu z rodzeństwa grozi kara pozbawienia wolności w wymiarze do lat 10. W przypadku pozostałych oskarżonych zagrożenie sięga 5 lat pozbawienia wolności – kończy Krzysztof Kopania.